Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2020, 10:48   #83
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
13 Martius 816.M41, Placówka Przywracania Załogi na pokładzie Błysku Cienia.

Przez nikogo nie zatrzymywany Ramirez szedł spokojnie korytarzem w towarzystwie dwóch akolitów Omnisjasza i kilku serwoczaszek. Przed nim unosił się sarkofag. Szczelnie zamknięty. Nikt nie mógł wiedzieć co jest w środku. Nikt nie mógł wiedzieć kto jest w środku.

Dotarli do wydzielonego segmentu maszynowni nazywanego przez załogę Centrum Powrotów. Sam Ramirez nigdy nie określiłby tym mianem tej niezwykłej świątyni Boga-Maszyny.

Ramirez przekroczył szeroką śluzę, na której wymalowano wielką pieczęć Omnisjasza i słowa: “Deus est Machina”.

Drzwi za kapłanem zamknęły się. Tego co działo się za tymi drzwiami nie mogli znać zwykli członkowie załogi. Tam skrywano wiedzę tajemną.

Sama przetwórnia miała setki metrów kwadratowych powierzchni. Wydzielone 2,38% powierzchni statku, z przydziałem 2,25% mocy. Żywa świątynia Boga Maszyny. Techeminencja Ramirez miał tu kwaterę wydzieloną tylko dla niego. Układ kilku pomieszczeń. W sumie niecałe 65 metrów kwadratowych. Gdy wszedł do niego asystujący mu kapłani zatrzymali się przed śluzą. Drzwi zamknęły się. Pancerny sarkofag niesiony przez serwoczszki został umieszczony w centralnym punkcie największego pomieszczenia.

Ramirez w mniejszym pomieszczeniu zdjął swój ciężki pancerz. Rozpoczął rytuał oczyszczenia. Z vox emiterów pod sufitem dolatywał rytualny zaśpiew tak typowy dla kapłanów Marsa.

Ramirez zdjął szaty i zaczął w siebie wsmarowywać święte oleje. Po chwili jego lustrzane tatuaże połyskiwały jeszcze mocniej. Cewka potencji wywoływała maleńkie wyładowania elektryczne, które przemierzały plastalowy kręgosłup w formie maleńkich błyskawic. Mechadendryty wiły się w podnieceniu, jakby każdy z nich miał własną świadomość. Z jednego z nich zaczął wydobywać się kadzielny dym, który powoli opadał na ciało Ramireza. Po kilkunastu minutach rytuału oczyszczenia Szaman Silnika zarzucił na siebie czerwono złotą szatę i ruszył do sarkofagu.

Trumna otworzyła sie ukazując ciało nawigatorki Alecto. Dłonie Ramireza powiodły po nagim mięsie wodząc ledwie opuszkami palców po bladej skórze kobiety. Mięso było słabe. A ona nie potrafiła się dostosować. Teraz cała jej wola pozostanie podległa jemu. Musiał tylko dokonać odpowiednich poprawek. Musiał pobłogosławić ją jednością z maszyną.

Ze swoistym namaszczeniem do martwego ciała zbliżył się mechadendryt medyczny. Powoli wysunął się piłoskalpel, a rytm jego silnika zrównał się z rytmem rytualnego zaśpiewu. Oto powstawał nowy servitor.

Ramirez przygotował już kwas do wytrawiania niepotrzebnych tkanek. Nikt na statku nie powinien rozpoznać twarzy Xan’tai. Nie ważne, czy uda się z niej stworzyć w pełni bojowego servitora zabójcę, czy raczej skończy jako partnerka Leona.


Rzut na Trade Technomat (INT),
Proces jest skomplikowany, więc rzut co godzinę przez 7 godzin poświęconych w Reclamation Crew Facility.

W zależności od rzutów Keth zdecyduj czy dostanę poor quality servoskull, czy może best quality killer servitor


 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline