Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2020, 12:07   #245
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Słysząc słowa szefa Yakuzy Duncan roześmiał się - Myśl globalnie działaj lokalnie. Gdybyśmy cię zabili na twoje miejsce zaraz pojawiłoby się dziesięciu innych a własnej moralności się nigdy nie odzyska. Jakbym się przejmował skalą globalną, na którą nie mam i nie będę mieć wpływu to sparaliżowałaby mnie niemoc a właśnie o to chodzi takim jak ty hipokrytom. Masz spalony klub, nie ma narkotyków, które komuś zrujnują życie wasza działalność w tym mieście jest skończona i to się liczy złotko - Puścił do niego oko i po chwili dodał - Ja nie wierzę w te brednie o Tengu czy Pięknym Ludzie potrzebowałem wykorzystać twoje przesądne wierzenia żeby cię rozproszyć, dzięki czemu zapomniałeś o zabiciu mnie i wystawiłeś się na atak. Teraz leżysz tutaj owinięty w becik z betonu. Gówno mnie obchodzi honor czy wpływ na globalny los Yakuzy, która nie przestrzega swoich tradycyjnych wartości. Ten efekt w skali mikro mi bardzo pasuje - Wstał z przyklęku i odpowiedział Boogeymanowi

- Przecież nie zabiorę tego do domu i nie powieszę sobie nad kominkiem nie jestem może specjalistom od CSI ale filmy czy dokumenty o zbrodniach oglądałem wiem jak to działa, dlatego mam na rękach rękawiczki i próbuje odkazić ślady krwi na scenie zbrodni. Myślałem po prostu, że idziemy oczyszczać resztę budynku i zamierzałem porzucić przed wejściem może przedtem namawiając Wujka żeby złamał je o kolano? W tym mieście to nie wiadomo czy ktoś ich nie wykradnie z ewidencji... - Popatrzył się na spluwę, która zapewniła mu zwycięstwo następnie podszedł do ściany i ją odłożył broń z dala od wrogów.

- Masz racje to może być dowód w sądzie zresztą - Duncan uśmiechnął się szeroko i wyciągnął z pod kurtki ukulele - "Music is my weapon of choice" byłem przygotowany na rozbrojenie - Powiedział i zaczął grać Somewhere over the Rainbow w wersji IZa. Chciał za pomocą tej melodii uśpić szefa zbirów i upewnić się, że jego kontuzjowani podwładni przypadkiem jakimś cudem nie odzyskają przytomności i nie pomogą mu uciec.

Prawdopodobieństwo takiego wydarzenia było, co prawda bardzo niewielkie, ale widział już na tyle dziwnych zdarzeń, że wolał być pewien, że ich ciężka praca nie pójdzie na marne.

Wiem że w komentarzach napisałeś że Duncan nie miał czasu na kupno zapasowego instrumentu ale chciałbym zużyć ostatniego fuksa żeby jednak miał. Jeżeli reżyser przedłuży kontrakt to spróbuje w przyszłości wydawać fuksy na bardziej spektakularne podkręcanie mocy.

Przy okazji chciałbym użyć mocy hipnozy na na szefie złoli i jego poranionych podwładnych żeby zapadli w głęboki sen. Wiem że reszta jest nieprzytomna pewnie z kontuzjami ale podświadomie powinni usłyszeć muzykę która spowoduje jeszcze głębszy sen.

Nie chciałbym żeby było tak że nasze postaci wychodzą a tu się okazuje że Takeshi czy jak mu tam ma jakąś super sekretną technikę kwarmi która pozwoli mu na wydostania się z betonu albo któreś z jego ludzi się obudzi i go uwolni. Niech idzie do paki i zostanie wyciągnięty przez super drogiego adwokata w stylu Soula Goodmana tak jak wszyscy wyżsi szarża członkowie mafii

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-03-2020 o 16:11. Powód: hiperlinki do muzyki
Brilchan jest offline