Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2020, 13:28   #84
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
13 Martius 816.M41, Prywatne komnaty starszej chóru.

Belitta potwierdziła przyjęcie rozkazu skinieniem głowy. Jej dłonie nerwowo zaciskały się na lasce. Starała się choćby w ten sposób ukryć ich drżenie. To wszystko działo się za szybko… jej ciało… traciła nad nim panowanie.

Cisza. Potrzebowała ciszy i pustki. Spokoju, który pozwoliłby na zapanowanie nad słabym ciałem. Starała się nie patrzeć na Ramireza i ciało nawigatorki, na kapsuły… na Christo. Jej ślepe oczy wpatrywały się w ściany pomieszczenia jakby gdzieś tam była odpowiedź. Za szybko… zbyt gwałtownie. Ślady krwi na dłoniach przypominały o wojnie. O bezradności i o kruchości ludzkiego losu.

Do swych komnat szła powoli, wsłuchując się w kołatanie rozszalałego serca. Słyszała szepty. Ludzie mówili o kwarantannie,o nowych rozkazach. Ona też musiała donieść wieści dla reszty chóru. Przekaże je Melachielowi… nie miała sił na więcej. Wiedziała, że starzec zrozumie, że nie będzie pytał, a ona nie miała sił odpowiadać. Czarna róża… gdyby tylko potrafiła przewidzieć to… to co się stało.


Tak jak się spodziewała Melachiel nie pytał. Poleciła by ktoś zabrał jej szaty do prania i sama przeszła do swych komnat. Do naga rozebrała się w pokoju spotkań, by nie zanieczyścić tamtymi wydarzeniami, swych prywatnych pokoi. Złożyła ubiór starannie i odłożyła przy drzwiach. Ladkę oparła w specjalnie przygotowanym dla niej miejscu i chwilę wpatrywała się w orła, starając się uspokoić. Co miała czynić? Jak uspokoić? Dłonie nadal pokrywała krew.

Wzięła świecę oraz talię, po czym przeszła do sypialni. Zamknęła się w pokoju i odłożyła przedmioty na podłodze, wewnątrz wymalowanego przed laty kręgu. Nie chciała pozostawać w nim długo. Szybko przeszła do łazienki by zmyć z siebie wydarzenia i emocje tego dnia. By pozwolić myślom wypłynąć.

Odkręciła lodowatą wodę i pod nią weszła, czując jak ciałem wstrząsnął dreszcz. Ramirez… Jego gwałtowność z komnat Corax tak inna była od ich rozmowy w pokojach wypoczynku. Pamiętała jego zdziwienie gdy dotknęła męskiej ręki i pewność gdy jednym ruchem zabił Alecto. Christo i jego zdziwienie… Spokojna twarz Corax… Ludzie z Chóru… Pozwoliła by ich twarze rozmywały się gdy jej ciało przyzwyczajało się do zimna.

Zakręciła wodę i nie wycierając się wróciła do sypialni. Wierzyła, że cokolwiek się dzieje jest wolą Pana. Ramirez miał umożliwić im wędrówkę… wierzy że to czyni… tylko co dalej.

Zapaliła świecę i po pomieszczeniu rozniósł się przyjemny zapach ziół. Niewielki płomyk grzał wychłodzone ciało. Powoli umieściła w dymie talię. Czy stan corax coś zmienia? To było pytanie, które wypełniało teraz jej myśli. Płomień migocząc wydobywał z ciemności jej pokrytą bliznami skórę, dym wypełniał nozdrza, pozwalając skupić się na mantrze. Powoli… wyłożyła karty.


Rzut na wróżenie
 
Aiko jest offline