- W nowych domach ponure piwnice nie występują. Nowe domy nie miewają swojej nieświadomości... - Daniela dołączyła do pozostałych, ponuro wpatrując się w ruinę przed nimi. Samochód zaparkowała na pierwszym z dwóch prostopadłych do budynku miejsc, na wypadek gdyby któreś z aut zostało uszkodzone wybuchem, albo czymś podobnym. Wtedy drugie wciąż powinno stać... o ile mundurowi nie postanowią dorobić sobie do normy i wystawią mandat, albo założą blokadę na koła. - Zacznijmy od dołu - zgodziła się, przenosząc wzrok na jedynego męskiego członka w ich grupie - Też jestem za tym, aby działać razem. Nie podoba mi się ten dom - westchnęła. Kwestii psa wolała nie poruszać, jeszcze przyjdzie na to czas, a lepiej od startu nie wyskakiwać z paranoją.
Paranoja nie zając, prawda? |