Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-03-2020, 09:26   #51
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- Biedny pies. - Skomentowała Żywia. Ale nie zaproponowała by stanąć i go zgarnąć do samochodu. Może jakby mieli dwa samochody. Ale nie mieli i jechali na zadanie.

Nie mądrzyła się a pro po gdzie Daniela powinna zaparkować. Po prostu wyszła i przeciągnęła się. Potem wzięła jedną latarkę, sprawdziła swój telefon. Pochowała drobiazgi bezpiecznie po kieszeniach.

- Najwidoczniej mieli bliżej. Idziemy się przywitać czy od razu w miejsce gdzie tamci nie dotarli? - Zapytała swoją drużynę.
 
Obca jest offline  
Stary 24-03-2020, 09:48   #52
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Zrobiło jej się trochę smutno, gdy przyjrzała się bliżej psu. Najwyraźniej toczyła go jakaś choroba i może jakby mieli więcej czasu, to by zadzwonili do jakichś służb, żeby go zgarnęły, zanim jakiś kierowca postanowi jednak nie objeżdżać zwierzaka. Z drugiej strony Jowita czuła gdzieś w duszy, że coś z nim jest nie tak ale nie tyle fizycznie, co w kwestii, której nie potrafiła nawet nazwać. Może ten pies miał być dla nich jakimś ponurym ostrzeżeniem?

Niedługo potem dojechali na miejsce, a Jowita od razu wskazała palcem miejsce parkingowe obok bmw.
- Samochód Michała już tam stoi, możemy spokojnie zaparkować obok niego - powiedziała. Wydawało jej się to najlepszą miejscówką, jak tak rzuciła okiem na okolicę.
Gdy wysiadła z passata rozprostowała kości, przyglądając się budynkowi. Na żywo robił jeszcze bardziej ponure wrażenie, po zmroku musiało tu być nieciekawie. I pomyśleć, że była tam gdzieś Brama, którą musieli odnaleźć i zamknąć.

- Zgadzam się z tobą, Norbert - rzuciła do astronoma, gdy skończył mówić. - Zawsze lepiej trzymać się razem, niż działać w pojedynkę. Zobaczymy jeszcze, czy reszta będzie chciała współpracować. Ja się z nikim ścigać nie zamierzam. Po prostu zróbmy swoje i zwijajmy się stąd. Mam dziwne przeczucie, że ten pies na drodze nie był przypadkowy...

Wrzuciła dłonie w kieszenie bojówek - komórka była, multitool i latarka również. Nie było na co czekać, tylko zabrać się do roboty.
- Po prostu wejdźmy do środka, jak trafimy na kogoś, to wtedy się przywitamy - rzuciła do Żywii, po czym ruszyła w stronę budynku. - Zaczynamy sprawdzanie od piwnicy, czy wolicie najpierw parter i piętra? - Spojrzała na towarzyszy.
 
Umbree jest offline  
Stary 24-03-2020, 10:06   #53
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- Od fundamentów do gwiazd. - Żywia dała znać ze ona woli zacząć od piwnicy a dopiero potem iść w górę.
 
Obca jest offline  
Stary 24-03-2020, 10:21   #54
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
- Też chciałam zacząć od piwnicy, ale wolałam poznać wasze zdanie - powiedziała, przypominając sobie z filmiku, że do piwnicy są dwa wejścia: przy schodach i nieopodal, w ziemi. - Jeśli większość jest "za", proponowałabym jednak się nie rozdzielać, więc może weźmy to przejście przy schodach?
 
Umbree jest offline  
Stary 24-03-2020, 13:09   #55
 
Vesca's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputację
- Michał, słyszysz mnie? - rzuciła jeszcze w klatkę schodową do której zaglądała, ale Glan zdawał się nabrać paru cech jej chłopaka, bo szybko wszedł do środka i zniknął całkowicie w ciemności.
Usłyszała, że ktoś w międzyczasie nadjechał, ale na razie była zajęta zaglądaniem do wnętrza budynku.

Lola zapaliła latarkę i poświeciła na schodki. Następnie weszła i ruszyła przed siebie korytarzem. To może i nie miało żadnego sensu, bo dopiero co wołała za Michałem, ale robiła to po to, by sama coś słyszeć, a nie, żeby zostać usłyszaną. Nie zamierzała sama plątać się po korytarzach i jeszcze nie daj Boże zgubić. Zatrzymała się na rozdrożu i dostrzegła ciąg pomieszczeń. Stała przy przejściu z którego nadeszła i słuchała czy z którejś strony po prostu ktoś nie idzie.
 
__________________
If I had a tail
I'd own the night
If I had a tail
I'd swat the flies...

Ostatnio edytowane przez Vesca : 24-03-2020 o 15:02.
Vesca jest offline  
Stary 24-03-2020, 13:24   #56
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
A więc to był wilk... Jeszcze dziwniejsze i bardziej niepokojące. Czy tu gdzieś znajdowały się lasy? Trudno było sobie poradzić z dużymi psami, a co dopiero wilkami. Jerzemu było szkoda, że nie był trzydzieści lat młodszy. Byłby trochę silniejszy, bardziej wytrzymały i mógłby bardziej polegać na swojej sile w starciu z przeciwnikami. Choć pewnie nawet w latach swojej świetności nie dałby sobie radę z wilkiem. Smutna prawda.

Mężczyzna go przestraszył, choć Barnaba nie dał tego po sobie poznać. Nie spodziewał się, że napotkają na swojej drodze kolejną zagwozdkę. To były dziwne słowa jak dla przypadkowego laweciarza. Jerzy zmrużył oczy, przyglądając się jego twarzy. Starał się przypomnieć, czy go skądś nie pamięta. W swoim czasie przeglądał akta bardzo wielu spraw w poszukiwaniu paranormalnych szczegółów. Wtedy, kiedy jeszcze odkrywał paranormalną stronę świata. Może mężczyzna figurował w jednej z nich? Oczywiście byłby teraz nieco starszy...
- Nie jest pan chyba owcą, co? - mruknął Barnaba na jego słowa.
Zastanawiał się, czy powinni z nim dłużej porozmawiać i próbować coś wyciągnąć. Ucieszył się, kiedy Diana pierwsza podjęła decyzję i postanowiła odjechać. Jerzy poczuł się nieco pewniej.

Wyciągnął telefon. Spojrzał na SMSa od Chudego. Od razu do niego zadzwonił. Zaczął mówić, nawet nie zwracając uwagi na to, czy Chudy odebrał telefon, czy włączyła się sekretarka.
- Nie mieliśmy psa... - rzekł.
Coś w odebranym SMSie zwróciło uwagę Barnaby. Chudy napisał... "nie mieliście psa?", a nie "nie widzieliście psa?".
- A wy mieliście? - zapytał Jerzy. - To w ogóle nie był pies, tylko wilk. Ten dziwny facet rzekł... cytuję... "litość dla wilków jest niesprawiedliwością wobec owiec". Brzmi jak jakieś hasło na które powinniśmy coś odpowiedzieć, nie wiem. Potem zapytał, czy nie jesteśmy wilkami - Jerzy dokończył ten wątek. - Też słyszeliście tę dziwną muzykę?- zamilkł na moment. - Czekaj, czemu Akaczi się spociła? Po prostu przestraszyła się? Wszystko z nią w porządku? Coś widziała, wyczuła? Wie coś na temat wilka? Bo wiesz... ma ten swój pewien duchowy, szamański zmysł.
Mówił trochę chaotycznie i prędko zmieniał wątki, ale wciąż był lekko zestresowany po ostatnich wydarzeniach.
 
Ombrose jest offline  
Stary 24-03-2020, 13:38   #57
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Zgadzam się zwykle ukrywają swoje rytuały i bramy w piwnicach- Były Profesor zgodził się na plan kobiet.
 
Brilchan jest teraz online  
Stary 24-03-2020, 14:19   #58
 
Szczypawa's Avatar
 
Reputacja: 1 Szczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputacjęSzczypawa ma wspaniałą reputację
Natalia widząc nadjeżdżających towarzyszy kiwnęła głowa i ruszyła za Lolą bo miała złe przeczucia jak Michał się nie odezwał.

Odbezpieczyła bron, wyciągnęła oraz włączyła latarkę i szepnęła do Loli:
-nie podoba mi się to milczenie, zamieńmy się, ja pójdę z przodu - delikatnie złapała dziewczynę za ramie i przeszła do przodu.

Szły powoli schodami potem na gore i prosto, niezjednoczenie rozglądając się po ukradkiem pomieszczeniach.
Ostrożnie zajrzały do wielkiej sali gdzie paliło się ognisko, w nadziei ze tam też znajduje się Michał
 

Ostatnio edytowane przez Szczypawa : 24-03-2020 o 14:40.
Szczypawa jest offline  
Stary 24-03-2020, 17:43   #59
 
Umai's Avatar
 
Reputacja: 1 Umai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputacjęUmai ma wspaniałą reputację
- W nowych domach ponure piwnice nie występują. Nowe domy nie miewają swojej nieświadomości... - Daniela dołączyła do pozostałych, ponuro wpatrując się w ruinę przed nimi. Samochód zaparkowała na pierwszym z dwóch prostopadłych do budynku miejsc, na wypadek gdyby któreś z aut zostało uszkodzone wybuchem, albo czymś podobnym. Wtedy drugie wciąż powinno stać... o ile mundurowi nie postanowią dorobić sobie do normy i wystawią mandat, albo założą blokadę na koła.

- Zacznijmy od dołu - zgodziła się, przenosząc wzrok na jedynego męskiego członka w ich grupie - Też jestem za tym, aby działać razem. Nie podoba mi się ten dom - westchnęła. Kwestii psa wolała nie poruszać, jeszcze przyjdzie na to czas, a lepiej od startu nie wyskakiwać z paranoją.
Paranoja nie zając, prawda?
 
Umai jest offline  
Stary 24-03-2020, 21:52   #60
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 5: Wkraczając w ciemność

Norbert, Daniela, Żywia, Jowita:
Parkowanie odbyło się dość sprawnie. Następnie spojrzeliście do wnętrza budynku, ale nikogo nie zauważyliście. Poszliście od razu do podziemi przejściem o największej przepustowości to znaczy - poprzez garaż. Na później zostawiliście pozostałe dwa wejścia to znaczy: (1) po drabince to jakiejś ciasnoty, a potem w kucki przez niewielkie drzwiczki i (2) zwykłe drzwi, ale ukryte w ciasnocie betonowego, otwartego z góry korytarzyka. Włączyliście latarki i ruszyliście w penetrację terenu. Garaż był pełen jakiegoś śmiecia, zniszczonych mebli przemysłowych i czyjegoś posłania (aczkolwiek prawdopodobnie nie używanego od lat). Z tyłu pomieszczenia była futryna, przez którą przeszliście na korytarz. Po prawej korytarz kończył się po chwili zamkniętymi drzwiami (na klucz), a po lewej obok was znajdowała się framuga do pomieszczenia sąsiadującego z garażem (po drzwiach nie było śladu).

Dalej korytarz rozchodził się tworząc skrzyżowanie T.

Idąc na wprost można było dojść do zakrętu w lewo. Na zakręcie, po prawej były drzwi do kolejnego pomieszczenia, a z kolei zza zakrętu można było usłyszeć czyjeś ciężkie oddychanie i przeklinanie. Głos brzmi jak na kogoś młodego. Zdawał się nie widzieć światła waszych latarek, bo nijak na nie zareagował na wasze zbliżenie się do zakrętu. Za zakrętem nie było jednak nikogo. Korytarz kończył się nową ścianą (to znaczy nową w stosunku do reszty podziemi, nie pomalowaną, ale jednak postawioną co najmniej kilka lat temu). Po prawej i lewej były drzwi zamknięte na klucz.

Cofając się na skrzyżowania T. Rozgałęzienie prowadziło w kierunku przeciwnym niż parking. Widać było kolejne rozgałęzienie i wnęki będące prawdopodobnie wejściami do kolejnych pomieszczeń. Nie widać było końca tego korytarza - przynajmniej z odległości skrzyżowania T.

Glan:
Wychodząc z centralnego pomieszczenia przez framugę obok baru (będącą bliżej frontu budynku) wyszedłeś do pomieszczenia z dwoma kolumnami, w których jedna kolumna stylizowana jest na drzewo. Rozglądając się zobaczyłeś, że są tutaj drzwi wyjściowe i dużo okien (widziałeś je wcześniej, okna wychodzą na parking). Pomieszczenie łączy się z korytarzem, który mijałeś, gdy wszedłeś do budynku i wyszedłeś z klatki schodowej. Właściwie jest częścią korytarza tylko dużo szerszą. W każdym razie korytarz ponownie zwęża się przy framudze będącej z drugiej stronie baru - to co uważałeś za "dwa pomieszczenia" są po prostu jednym, dużym obszarem łączącym się z korytarzami. Przechodząc na tył budynku jest jakiś dość dziwaczny murek, za którym można ukucnąć i schować się, a za murkiem wejście do WC. (ciąg dalszy niżej)

Glan:
Przez okno zobaczyłeś jak na parking wjeżdża czarny VW Passat. Wyszli z niego Norbert, Żywia, Jowita i Daniela i natychmiast udali się na tył budynku. Miałeś zamiar ich pozdrowić, gdy ze swojej lewej strony usłyszałeś:
- Myślisz, że się ciebie boję skurwysynu jeden? - miał głos nastolatka. Obróciłeś się, ale nikogo nie zauważyłeś. [Spostrzegawczość - Porażka] Ruszyłeś w tamtym kierunku i zobaczyłeś wnękę w ścianie ze spiralnymi schodami. Mógł też oddalić się dalej korytarzem, tam za chwilę był zakręt - korytarz najwyraźniej okrążał centralną salę. Chwilę później usłyszałeś ruch w centralnej sali, więc tam wróciłeś - zastałeś tam Natalię i Lolę.

Natalia, Lola (i Glan):
Przeszłyście drogą taką samą jak przemierzył Glan [w Odpisie 4]. W centralnej sali nie spotkaliście Glana. Chwilę tam krążyłyście, gdy Glan wszedł z wyciągniętym pistoletem przez drzwi obok sceny. Niestety nadal nie znaleźliście nawet śladu na obecność Staszka. [zaraz do budynku przyjadą pozostali uczestnicy, jeżeli będą parkować na parkingu albo przed budynkiem to ich usłyszycie]

Jerzy [rzut niejawny]:

Nic sobie nie przypomniałeś odnośnie wizerunku tego faceta. A przynajmniej tego fragmentu wizerunku, który widzisz.

Jerzy, Diana:
Na pytanie Jerzego facet roześmiał się, a jedynie wzruszył ramiona, gdy Diana odmówiła pomocy i ruszyła.

Jerzy, Diana, Chudy, Akaczi:
Dojechaliście po zachodzie Słońca. Kilka chwil wcześniej minęliście grupkę młodzieży idącą w kierunku Klubu Grota. Byli wówczas przy sklepie firmowym Zakładów Akumulatorowych Piastów ZAP. Ale być może szli dalej. W tej okolicy dochodziło już do różnych, niepokojących zdarzeń. Przed budynkiem jest zatoczka oddzielona od ulicy niewielkim fragmentem zieleni. Miejsce jest tak zarośnięte jak na zdjęciu. W budynku po prawej światła były zgaszone, a z bramy ktoś akurat wyjechał niebieskim Fordem Mondeo. Nie zamknął za sobą bramy. Zdecydujcie, gdzie parkujecie (jakby była niezgoda to decydują kierowcy) i gdzie skierujecie swoje pierwsze kroki. A może nie parkujecie - wolna wola! Wszyscy oprócz Diany szybko zorientowali się jak dojechać na parking starego Klubu Grota - patrząc od strony Klubu to za budynkiem sąsiadującym jest niewielka dróżka prowadząca na mały parking wyłożony betonowymi płytami. Stoi już tam czarny BMW Glana zaparkowany prosto do ulicy tak jakby przygotowany do ucieczki i czarny VW Passat konkurencyjnej agencji detektywistycznej, którym zwykła jeździć Daniela. Passat zaparkowany jest prostopadle do budynku w pobliżu schodów i jest tam obok miejsce dla jednego jeszcze pojazdu, a obok BMW jest miejsce na inny pojazd. Z uwagi na nierówności terenu nie bardzo da się gdziekolwiek indziej zaparkować nie uszkadzając samochodu - oczywiście jakby ktoś chciał to mógłby wbić się do garażu wbudowanego w okolice tyłu budynku, ale nie wiadomo czy dałoby się wyjechać. Można też stanąć gdzieś w oddaleniu od budynku na przykład na bocznej uliczce będącej jakieś sto metrów dalej albo na bezczelnego w zatoczce przed frontowym (zamurowanym) wejściem do budynku. Można też zaparkować na wjeździe na parking co by zablokowało wyjazd BMW i Passatowi. Wolna wola.

Chudy:
Po zobaczeniu budynku na żywo masz takie paskudne uczucie, że będzie ciężko. Bardzo ciężko. Nawet banany mogą przydać się.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 25-03-2020 o 17:12. Powód: Błędnie kierunki były na odwrót w zdaniu "Po prawej korytarz kończył się po chwili zamkniętymi drzwiami (na klucz), a [...]"
Anonim jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172