Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2020, 12:40   #54
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wędrówka przez bagnisko nie miała w sobie nic z romantycznej wycieczki, ale w końcu wybrali się na smoka, a nie na randkę, więc brak trudności byłby co najmniej dziwny.
Woda i błoto nie należały do rzeczy, które warto by opiewać w pieśniach, w przeciwieństwie do ruin zamku, w których mogły się kryć może nie skarby, ale duchy poprzednich właścicieli i nieszczęśliwych poszukiwaczy skarbów. Wcześniej jednak musieli się zmierzyć z czymś, co nawet bard z trudem przerobiłby na materiał bohaterskiej opowieści. Nie dało się ukryć, że w pijawkach, nawet przerośniętych, nie ma materiału na wspaniałą opowieść. No i jak na nagrobku wyglądałby napis "Zginął wyssany przez pijawki"? Śmiechu warte.
W innej sytuacji Daveth odfrunąłby, pozostawiając na ziemi zawiedzione pijawki, ale nie wypadało pozostawiać kompanów sam na sam z garstką wielkich robali.

- Laura, zabij! - polecił tygrysicy, chociaż ta nie paliła się do wchodzenia do wody i atakowania oślizłego przeciwnika.

Rzucił zaklęcie na swój kij*, a potem zaatakował najbliższą pijawkę.

_____________
*Shillelagh
 
Kerm jest teraz online