Mimo niechęci i strachu Żywia wyjęła telefon i cyknęła zdjęcie znakowi.
- Ok, Bingo. Mamy coś. - Powiedziała odwracając wzrok od miejsca znaku.
Proponuje policzyć ile kroków nam zajmie droga do garażu. W ten sposób mniej więcej powinniśmy trafić w to samo miejsce na górze. Co wy na to? - Zapytała Wilczewska uporczywie stojąc plecami do znaku.