- nosz kurwa jego mać - Natalia dość głośno wyraziła swoja dezaprobatę, po zobaczeniu. że jednak nie widzi towarzyski obok siebie, tudzież za sobą - nie no zajebiście, pogadać sama do siebie, nawet nie usłyszała tego co mowie a już gdzieś ją wcięło. Miłość jednak jest szalona
Nie przeciągając zbytnio ruszyła z powrotem do nieszczęsnego pomieszczenia z zapaszkami, mniej więcej trasa jak szla do drzwi. Jeśli nie spotkała nikogo na swojej drodze zakryła twarz bluza nakładając na nos i wiązać troczkami od kaptura, by miedz obie ręce wolne i zaświeciła latarka w pomieszczenie.
- Lola jesteś tam? - zapytała nie wydzierając ryja na cały głos - kobieto nie czas na siku, mieliśmy się razem trzymać.
Jeśli jednak spotkała kogokolwiek na swojej drodze to po prostu spytała czy nie widzieli Loli i konsulatowa poszukiwania po udzielonej odwiedzi. |