Diana również nie była zainteresowana próbą ratowania czegoś co miało długotrwały kontakt bramą. Brama była zła – koniec kropka, a dzieciaki przepadły w dniu w którym znikły. Na serio nie miała ochoty sprowadzać czegokolwiek z jej wnętrza. Ostentacyjnie zignorowała ducha wracając do pozostałych i pomagając przesunąć stół. Czasem lepiej by martwi pozostali martwi niezależnie od ich intencji.
Następnie zabrała się wyrysowywanie kręgu ochronnego bezpośrednio wokół nich, nie podobała się jej ciemność za oknem. Okrąg był najlepszą formą ochrony, a następnie kręgu wokół sejfu by zatrzymać cokolwiek co mogło próbować się wydostać z bramy nim skończą rytuał.
Ostatnio edytowane przez Rot : 29-03-2020 o 14:08.
|