Coś zaczęło gadać... znowu kurcze... Na szczęście tym razem to był jeden z tych leżących na ziemi. - Ano witaj. Sumar sie nazywam. - odpowiedział trochę zdezorientowany. - Co tu robisz? No leżysz jak mi się wydaje, aczkolwiek, to powiem Ci, że psia kość tutaj wszystko się tylko wydaje... - Wstawać reszta... - powiedział głośno - Skoro przyszło nam tu razem... no... cokolwiek przyszło, to lepiej już trzymać się razem. - wybełkotał z dziwną miną.
Krasnal zaczął przyglądać się dokładniej każdemu z osobna. Pomyślał "Tutaj, to trza się trzymać byle kogo, coby nie ześwirować..."
Po chwili Sumar odruchowo rozejrzał się za swoim toporem...
__________________ Question everything.
Ostatnio edytowane przez Sumar : 10-08-2007 o 22:07.
|