- moment jaki neandertalczyk? jak 3 bramy? - lekko zdezorientowana Natalia ilością informacji na raz jaka otrzymała, zrobił jej w głowie totalny sajgon, ale szybko stara się opanować i towarzystwo. Zaraz zadzwoniła do Diany i kazała natychmiast przerwać zamykanie bramy. Nie do końca zrozumiała dlaczego ale wydawało jej się ze to ma jakiś sens i Norbert by nie robił sobie żadnych żartów.
- dobra uspokójcie się, bo zaraz wszyscy oszalejemy. Sprawa zabójstwa Jowity i zniknięcia Danieli zajmiemy się jak ogarniemy bramy, po drodze szukamy Loli, bo ta wiem ze jest i słyszałam ja, ale nie ogarniam co tu się dzieje, bo wołałam w kiblu ale jej tam nie było, a chwile później słyszę jej głos. Tak wiem pogmatwane, ale tutaj już jest wszystko pogmatwane - tłumaczyła na głos jednocześnie Norbertowi i Żywii, a też i sobie bo sama nie dowierzała w to co się dzieje.
Chwile po wypowiedzeniu monologu, pogmerała w plecaku i wyciągnęła 3 batoniki energetyczne, po jednym dla roztrzęsionych towarzyszy i jeden sobie.
- weźcie możne to trochę pomoże w odzyskaniu sil po adrenalinie.- rzekła, jednocześnie dzwoniąc do Michała, by przyszedł jak najszybciej - Michał rusz się do nas, zostaw te dzieciaki, bo się okazuje ze będzie więcej do roboty bo są podobno 3 bramy i trzeba je ogarnąć jednocześnie do tego Lola jest w tym kiblu ale jak by jej nie było, wiec jednak dobrze by było żeby więcej się nie rozdzielać .
Nie czekając jak Michał odpowie rozłączyła się i zwróciła do Norberta - jedna prośba nie nazywaj mnie pani władzo ani inaczej bo ja tu jestem prywatnie i nawet nie wiem czy po tej akcji to dalej chce być w policji.