Walka była zdecydowanie jednostronna, ale Arthmyn nie narzekał, że jego udział w tym starciu był niezbyt duży. Najważniejsze było to, że wygrali, na dodatek bez strat własnych. Jego radość nie była jednak na tyle wielka, by miał kogokolwiek obcałowywać...
- Często miewaliście takie odwiedziny? - spytał, wskazując na ghoule. |