Akaczi w końcu otrząsnęła się ze stuporu.
- Dziękuję, Diano, że pomyślałaś o ochronie - powiedziała z trudem. Efekty zamknięcia bram zawsze były okropne, jednak aż tak drastycznego dawno nie widziała.
Na grupkę na korytarzu po prostu patrzyła, nie miała dobrych doświadczeń z polską młodzieżą. Zazwyczaj kończyło się to wyzwiskami albo dziwnymi spojrzeniami rzucanymi w jej kierunku. Teraz chciała jak najszybciej udać się do piwnic z pozostałymi bramami i doprowadzić do zakończenia tej sprawy. |