Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2020, 08:17   #28
BloodyMarry
 
BloodyMarry's Avatar
 
Reputacja: 1 BloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputację
Shillen wpatrywała się w gadające gryzonie z ogromnym zdziwieniem i niedowierzaniem w oczach. Jakby sam fakt znalezienia się w lesie znajdującym się we wnętrzu szklanej kuli nie był wystarczająco porąbany. Czuła się jak w dniu kiedy po powrocie z jednego ze zleceń które otrzymała od Zentharimu, pomyliła miksturę leczącą, z miksturą halucynogenną stworzoną przez Elendara. Chłopak nie miał w zwyczaju ich jakoś dokładnie opisywać… a o drowce goniącej niewidzialnego jednorożca po siedzibie organizacji mówili wszyscy jej członkowie, przez kolejne dwa tygodnie.
Te gryzonie nie zdawały się jednak być jakąkolwiek halucynacją. Stały przed nimi w maleńkich ubrankach i mówiły do nich piskliwymi głosikami. Wyglądały dziwnie i nienaturalnie, ale mimo wszystko prawdziwie. Nie była pewna czy mają na pewno podążać za tymi myszami. Drowka lubiła zwierzęta o to zdecydowanie bardziej niż większość ludzi, jednak przez wzgląd na ostrożność i rozsądek nie chciała w pełni ufać tym małym futrzakom. W końcu przemówiły ludzkim głosem, a to nie było normalne. Zresztą nie miała zamiaru ufać niczemu w znajdującym się wewnątrz kuli świecie. Musieli wszyscy razem zadecydować co robić dalej i czy iść za tymi gryzoniami. W dodatku musieli zadecydować w miarę szybko, bo najwyraźniej futrzakom się spieszyło.
 
BloodyMarry jest offline