Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2020, 16:30   #180
Ombrose
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
- Proszę z nami pójść - powiedział Jerzy do dwóch uzbrojonych dresów. - To miło z waszej strony, że dbacie o bezpieczeństwo sąsiedztwa. Ja zawsze najbardziej lubię, kiedy młodzież jest proaktywna - rzekł.

Potem zeszli w dół i złączyli się z resztą.

Jerzy odezwał się do Natalii. Rozmawiał z nią na uboczu, aby chłopiec nie słyszał.
- Przepraszam, że daję ci do opieki chłopca, ale ja sam nie mogę się nim opiekować. Szczerze mówiąc to mną trzeba się opiekować. Jestem na nogach już jakiś czas i boli mnie kręgosłup - rzekł. - Pan Norbert pewnie by mnie zrozumiał - zerknął na mężczyznę, który również, tak jak Jerzy, był nieco starszy od pozostałych.

Spojrzał na chłopca i znowu na Natalię.
- Właśnie zginęła mu siostra. Tak się zastanawiam, czy razem nie moglibyśmy z nim porozmawiać w jakimś bezpiecznym miejscu. Może w naszej furgonetce, jeśli Chudy da mi kluczyki - to powiedział tak, żeby Chudy usłyszał. - Czulibyśmy się z tobą bezpieczniej. Ja sam i tak nie pomogę w walce z kultystami - rzekł. - Ty byś mogła, ale niedobrze byłoby zostawiać nas samych. Może chłopiec wie, gdzie jest Staszek - dodał.

Następnie spojrzał na Norberta.
- Może pan również mógłby do nas dołączyć w opiece nad chłopcem? - zapytał mężczyznę i zamrugał wymownie, co miało znaczyć, że nie będzie to tylko opieka. Ale również przesłuchanie. No i sam pragnął dowiedzieć się, co ten światły człowiek myślał o wydarzeniach.
- Dwóch dżentelmenów, których spotkaliśmy na drodze, Cichy, może nawet Glan... to solidna drużyna w walce. Akaczi i Diana pomogłyby w duchowej obronie od sił nieczystych. Sam zawadzałbym tam na dole, a opiekując się chłopcem, mógłbym się przydać.
Nie chciał obrazić Norberta, ale uważał, że on również byłby w niebezpieczeństwie tam na dole. Z drugiej strony będąc sami z chłopcem, mogliby łatwo zginąć w walce z neandertalczykiem, którego mogło już nie być na drugim piętrze i schodził w dół. I od ochrony miała być Natalia. To nie brzmiało jak zły plan w mniemaniu Barnaby.
 
Ombrose jest offline