Ketharian po pierwsze, oczywiście Vadim oddzwoni do gościa, jak wyjdziemy od chińczyków.
Po drugie myślałem, że sprawę łatania gościa uzgodniłem z Lao i że to on będzie wykładał hajs za usługę i że sprawa jest dogadana.
Gdybym wiedział, że to ci mają płacić z szycie, to zanim Abi by przystąpił do roboty, to byśmy ustalali jakieś stawki. Teraz to trochę za późno.
No nic... nie dopytałem moja wina.
Nie wiem, jakie relacje Vadim ma z tym całym Lao, ale myślę, że to z nim powinniśmy gadać odnośnie zapłaty. Chyba, że reszta ekipy ma inne zdanie.
Uważam, że wykłócanie się z jakimiś pionkami o drobne nie ma sensu i grozi mniejszą lub większą awanturą.
Uderzymy do starego i grzecznie omówimy warunki uregulowania należności.