Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2020, 13:22   #36
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
"Mahjong", 2 listopada 2021, 21:52

Chińczyk robiący dotąd za tłumacza potrzebował dłuższej chwili, aby przełożyć na rodzimą mowę słowa Vadima. Żyła czekał cierpliwie, aż proces translacji dobiegnie końca, chociaż błąkający mu się po ustach uśmieszek tryumfu walczył o lepsze z grymasem pogardy wobec zamożnych ludzi, którzy w dobie powszechnej cybernetyzacji odmawiali korzystania z czipów lingwistycznych tylko z powodu swoich rasowych czy kulturowych niechęci. Tak, Wong - bliski krewniak Lao czy nie - był w tej kwestii przykładem wyjątkowego kutasa.

Dokończywszy przekładu i nie czekając na odpowiedź pacjenta tłumacz odwrócił się w stronę Vadima posyłając mu zdawkowe skinięcie głowy.

- To nie jest zły pomysł - cmoknął Azjata - Ale "Tainlong" nie należy do pana Lao, a my...

Przysłuchujący się rozmowie Wong mimo swej niechęci do mówienia do angielsku musiał coś niecoś w tym języku jednak rozumieć, bo prychnął znienacka, a potem pacnął swego tłumacza w kark. Całkowicie zaskoczony tak obcesowym traktowaniem, drugi Azjata wymienił z krewniakiem pana Lao kilka długich zdań, również czerwieniejąc po twarzy.

- Wong powiedział, że macie nie słuchać Zhu - odezwał się znienacka nienaganną angielszczyzną trzeci Chińczyk, dotąd śledzący w milczeniu bieg wydarzeń z kąta zimnego pokoju - Czekanie do jutrzejszego wieczoru osłabia naszą pozycję. Również twoją pozycję przetargową, Smirnov. Tamci zranili Wonga i uciekli. Teraz z pewnością czekają na naszą reakcję.

- Na pewno już się zesrali ze strachu - wtrącił pierwszy tłumacz, po czym umilkł skarcony wzrokiem kompana.

- Czekają na naszą reakcję - powtórzył trzeci Chińczyk - Najpewniej spodziewają się, że kara spadnie na nich od razu. Im dłużej będziecie zwlekali ze spotkaniem, tym bardziej tamci będą rośli w pewność, że pan Lao się z nimi poważnie liczy albo nawet się ich obawia. Niepotrzebna zwłoka osłabia pozycję pana Lao.

Siedzący na blacie pacjent ewidentnie rozumiał po angielsku, bo tym razem natychmiast dodał też coś od siebie, chociaż nikt mu słów kumpla nie przetłumaczył.

- Wong mówi, że gdyby chciał czekać dwa trzy dni na pierwszy ruch w tej sprawie, naszprycowałby się stimami, a potem sam to zrobił, a nie najmował do roboty białych ciołków, którzy nie odróżniają ryżu basmati od lai-won. Im dłużej czekamy, tym więcej czasu dajemy tamtym na przygotowanie się do zadymy, a to by bardzo rozgniewało pana Lao. Takie wojny nie są dobre dla interesów.

Żyła przeniósł spojrzenie na mówiącego spokojnie Chińczyka, młodego niskiego mężczyznę o chromowanej dłoni wyposażonej w sześć giętkich kompozytowych palców.

- Do rzeczy. Pan Lao powiedział, że pośredniczyłeś parę razy w rozmowach gangów na dzielni - Azjata odpowiedział mu przenikliwym wzrokiem - Wong chce, żebyście pogadali z Razorem z Los Patatos. To ten gość nie daje nam spokojnie handlować na Promenadzie. Domaga się haraczu okazując całkowity brak szacunku dla rodziny pana Lao. To Razor postrzelił Wonga, w naszym sklepie, niby przez przypadek, ale to oczywista groźba. Ma się odwalić od nas raz na zawsze! Chcemy, żebyś pogadał z Razorem i Los Patatos i przekonał ich, żeby się od nas odpieprzyli. Oczywiście dostaniesz za to pieniądze.
 
Ketharian jest offline