Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-04-2020, 10:06   #31
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
"Mahjong", 2 listopada 2021, 21:49

Wyrwawszy z dłoni Abrahama gruby zwitek banknotów, Vadim otworzył drzwi chłodni i wyskoczył na ciemny korytarzyk w ślad za oddalającym się w zawrotnym tempie panem Lao.

Jego zdobiony w chińskie tatuaże ochroniarz zareagował natychmiast, podobnie jak dwaj goście w garniakach, którzy stali na zewnątrz chłodni. Wszyscy trzej odwrócili się w kierunku fiksera w czasie potrzebnym Żyle na przeliczenie ich w myślach. Smoki na twarzy pierwszego ochroniarza zapłonęły głęboką czerwienią zdradzając momentalne wzbogacenie krwi gościa o potężny zastrzyk adrenaliny uwolnionej z podskórnego zasobnika syntetycznych hormonów. Dwa pozostali nie mieli tak fikuśnych dekoracji na gębach, ale też musieli nosić pod skórą wspomagacze hormonalne, ponieważ poruszali się równie szybko jak fan smoczych klimatów.

Jak się zaraz okazało, nie trzymali w kaburach tanich koreańskich szajsów w stylu Streetmasterów. Kiedy błyskawicznie cofnęli poły płaszczy i marynarek, Vadim dostrzegł gotowe do dobycia lśniące chromowaną stalą kształty Sternmeyerów i Armalite.

Wiekowy patriarcha odwrócił się znacznie wolniej od swoich opiekunów, wbił w fiksera srogie i pełne zniecierpliwienia spojrzenie, zaczął coś mówić w dialekcie mandaryńskim w szybki rwany sposób i piskliwym głosem, momentalnie kojarzącym się Żyle ze szczekaniem szczeniaka chow-chow. Gość w tatuażach otaksował Vadima złym wzrokiem, poprawił uchwyt na rękojeści tkwiącego w kaburze pistoletu.

- Pan Lao jest bardzo zajęty - oznajmił tłumacząc słowa swego pryncypała - Pyta, czy jesteś niezadowolony z zapłaty.
 
Ketharian jest offline  
Stary 04-04-2020, 10:57   #32
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Arthur szybko wzbudził się z szoku dochodząc do wniosku, że to musi być ta legendarne jazda po bandzie, o której słyszał tyle miejskich legend. Najgorsze, że teraz nie mógł opieprzyć Abrahama, bo jego zjebana akcja zadziałała, zresztą opieprzanie medyka szczególnie, gdy ma tak zrytą banie jak ten tutaj czarnuch nigdy nie było dobrym pomysłem, bo wcześniej czy później będzie potrzebować jego pomocy a Dick potrafił mieć nastroje i być mściwym chujem...
Lekko zaszokowało go zachowanie Fixera, bo jak dla niego mieli kurewskie szczęście i należało stąd spierdalać póki mieli taką możliwość. Z drugiej strony sytuacja była bardzo delikatna tym razem pewnie ich wypuszczą na rozkaz starego, ale jeżeli sytuacji się nie załagodzi Wong albo jego ludzie mogą szukać zemsty w przyszłości a takiego gówna Gearhead zdecydowanie w swoim życiu nie chciał...

Lee wyprostował się i podszedł do tłumacza, który płacił w myślach powtarzając sobie żeby być grzecznym, ale nie zanadto uległym czy przepraszającym powiedział:

- Musiał wyskoczyć załatwić ważny telefon jak sam Pan widzi jesteśmy popularnym zespołem rozchwytywanym na dzielni. Co to za zlecenie i jaka byłaby stawka? Nie mogę nic obiecać, bo zarządzanie tym to nie moja działka, więc nie wiem czy Vadim już nie obiecał komuś kolejnego zlecenia a członkowi tak szanownej organizacji nie trzeba oczywiście tłumaczyć, jaką wagę ma dane słowa na ulicy - Starał się być grzeczny w jego słowach nie czuć było ironii może nawet odrobinę strachu? Nie był pewien czy to dobrze, bo poczują się mniej urażeni czy też źle, bo okazuje słabość?
Mechanik nie lubił tego typu sytuacji nie lubił gadać i nie lubił wpierdalać się w zakres obowiązków innych członków ekipy. Działali jak dobrze naoliwiona maszyna, ale tym razem to on musiał robić za smar ufając, że rusek podobnie jak ich medyk znał się na rzeczy.

- Na pewno przekaże mu te informacje i będzie można wszystko ustalić własne usługi polecam w kwestiach technicznych jakby coś trzeba było naprawić mechanicznego – Na końcu języka miał że jego usługi mają bardziej przystępne ceny ale na szczęście zdążył się ów język ugryźć.

Zakończył niezdarnie w nadziej, że zrobił to, co było konieczne.
 
Brilchan jest offline  
Stary 04-04-2020, 11:48   #33
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację

Na widok agresywnych ruchów ochroniarzy, Vadim praktycznie zamarł w miejscu. Nie raz miał koszmary o przypadkowym postrzale w ciemnym zaułku.
Ukłonił się przed starym Lao, jak nakazywał ichni zwyczaj.
- Skądże znowu. Zapłata w pełni nas satysfakcjonuje. Chciałem tylko podziękować - rzekł w odpowiedzi Żyła - Podziękować za zaufanie i możliwość osobistego spotkanie z czcigodnym panem Lao. To dla mnie i moich ludzi wielki zaszczyt, że taka persona zwróciła na nas uwagę. Postaramy się nie zawieść zaufania. Jesteśmy gotowi służyć naszym czasem i umiejętnościami. Łatwiej będzie nam jednak spełnić oczekiwania, kiedy będziemy wiedzieć co dokładnie mamy zrobić.

Vadim zakończył swoją przemowę i w napięciu czekał na odpowiedź staruszka. Miał świadomość, że ryzykuje bo dziadyga miał swoje humory i zamiast kolejnego zlecenia mógł spuścić Vadima do ścieków, ale co tam. W końcu kto nie ryzykuje, ten nie ma.

 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 04-04-2020, 12:17   #34
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
"Mahjong", 2 listopada 2021, 21:50

Usłyszawszy przetłumaczoną naprędce odpowiedź, pan Lao sapnął na sposób, który mógł oznaczać właściwie wszystko: od poirytowania i złości po zadowoloną akceptację przemowy fiksera. W ciemnym korytarzyku rozległa się kolejna seria ostrych dźwięków i chociaż Vadim oczywiście ich nie zrozumiał, w duchu pozwolił sobie na delikatne westchnienie ulgi, bo ochroniarze starego grzyba odsunęli nieco dłonie od swoich pistoletów.

- Pan Lao uważa, że masz obiecujące zadatki na trwałą współpracę - przetłumaczył smoczy fan, którego termalne tatuaże zmieniły barwę na mniej wściekłą czerwień, przechodzącą gdzieniegdzie w pomarańcz - W przeciwnym razie nie zaprzątałby sobie tobą głowy. Wong, czwarty prawnuk przyrodniej siostry pana Lao, wszedł w zatarg z jakims gangiem, który chce z niego ściągać haracz. Takie zatargi nie są dobre dla interesów. Pan Lao słyszał, że jesteś znany wśród miejskich gangów i negocjowałeś już parę rozejmów.

Vadim skinął w niezobowiązujący sposób głową nie ważąc się przerywać tłumaczowi, ponieważ pan Lao nawet na sekundę nie spuszczał z niego swoich małych przenikliwych oczek. Faktycznie zdarzyło mu się już pośredniczyć w rozmowach między Czarnymi Królowami, Ternon Crack i Bulldogami z Northside, ale mediacje te dotyczyły z reguły durnych sprzeczek o nic, a i uczestniczące w nich same gangi należały do ulicznego planktonu Night City.

- Pan Lao chce, żebyś reprezentował jego krewniaka w negocjacjach z tym gangiem i doprowadził do zawarcia porozumienia - ciągnął dalej tłumacz - Szczegóły wyciągnij od Wonga. Ustal z nim wysokość zapłaty. Pan Lao oczekuje, że nie zawiedziesz zaufania, które on w tobie pokłada. Teraz odejdź, pan Lao jest zajęty.
 
Ketharian jest offline  
Stary 04-04-2020, 12:48   #35
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację

Vadim zacisnął prawą dłoń w geście triumfu.
- O tak! - wrzasnął w duchu - W końcu jakaś gruba robota.
Wyglądało na to, że fart był dzisiaj po jego stronie. Teraz trzeba było to tylko umiejętnie rozegrać.
Żyła ukłonił się na pożegnanie, nie było sensu więcej męczyć staruszka. Gdy ochroniarze Lao ruszyli w swoją stronę, Vadim ściągnął smycz sprawiając, że Wieprz niemal zderzył się z jego nogą.

Namaszczony przez dziadygę z triady, pełen dumy i radości wylewającej się niemal każdym porem ciała, Vadim wkroczył ponownie do chłodni.
Uniósł prawą dłoń dając wszystkim znać, żeby zamknęli mordy i uważnie go posłuchali.
- Dobra panowie! Uwaga! Skupcie się! Wszystko wskazuje na to, że czeka nas dłuższa współpraca. Już cieszę się na samą myśl. Życzeniem pana Lao jest, żebym pomógł wam w rozmowach z jakimiś chujkami, co to mają do was jakieś wąty. Z przyjemnością wesprę was w tych rozmowach. Oczywistym jest, że musimy wszystko omówić. Dzisiaj, to już nie, bo wiadomo, nie czas na to i miejsce też niezbyt fortunne. Proponuję, abyśmy spotkali się jutro wieczorkiem w “Tianlong” Napijemy się baijiu i zjemy coś smacznego i na spokojnie omówimy wszystkie sprawy. Pasi? - zakończył pytaniem kierując je w stronę Wonga.



Vadim proponuje spotkanie jutro wieczorem w “Tianlong”
To ma być jakaś neutralna chińska knajpka, coby w spokoju pogadać i nie bać się, że ktoś nam wsadzi sztylet w plecy.

 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!

Ostatnio edytowane przez PeeWee : 04-04-2020 o 12:51.
PeeWee jest offline  
Stary 04-04-2020, 13:22   #36
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
"Mahjong", 2 listopada 2021, 21:52

Chińczyk robiący dotąd za tłumacza potrzebował dłuższej chwili, aby przełożyć na rodzimą mowę słowa Vadima. Żyła czekał cierpliwie, aż proces translacji dobiegnie końca, chociaż błąkający mu się po ustach uśmieszek tryumfu walczył o lepsze z grymasem pogardy wobec zamożnych ludzi, którzy w dobie powszechnej cybernetyzacji odmawiali korzystania z czipów lingwistycznych tylko z powodu swoich rasowych czy kulturowych niechęci. Tak, Wong - bliski krewniak Lao czy nie - był w tej kwestii przykładem wyjątkowego kutasa.

Dokończywszy przekładu i nie czekając na odpowiedź pacjenta tłumacz odwrócił się w stronę Vadima posyłając mu zdawkowe skinięcie głowy.

- To nie jest zły pomysł - cmoknął Azjata - Ale "Tainlong" nie należy do pana Lao, a my...

Przysłuchujący się rozmowie Wong mimo swej niechęci do mówienia do angielsku musiał coś niecoś w tym języku jednak rozumieć, bo prychnął znienacka, a potem pacnął swego tłumacza w kark. Całkowicie zaskoczony tak obcesowym traktowaniem, drugi Azjata wymienił z krewniakiem pana Lao kilka długich zdań, również czerwieniejąc po twarzy.

- Wong powiedział, że macie nie słuchać Zhu - odezwał się znienacka nienaganną angielszczyzną trzeci Chińczyk, dotąd śledzący w milczeniu bieg wydarzeń z kąta zimnego pokoju - Czekanie do jutrzejszego wieczoru osłabia naszą pozycję. Również twoją pozycję przetargową, Smirnov. Tamci zranili Wonga i uciekli. Teraz z pewnością czekają na naszą reakcję.

- Na pewno już się zesrali ze strachu - wtrącił pierwszy tłumacz, po czym umilkł skarcony wzrokiem kompana.

- Czekają na naszą reakcję - powtórzył trzeci Chińczyk - Najpewniej spodziewają się, że kara spadnie na nich od razu. Im dłużej będziecie zwlekali ze spotkaniem, tym bardziej tamci będą rośli w pewność, że pan Lao się z nimi poważnie liczy albo nawet się ich obawia. Niepotrzebna zwłoka osłabia pozycję pana Lao.

Siedzący na blacie pacjent ewidentnie rozumiał po angielsku, bo tym razem natychmiast dodał też coś od siebie, chociaż nikt mu słów kumpla nie przetłumaczył.

- Wong mówi, że gdyby chciał czekać dwa trzy dni na pierwszy ruch w tej sprawie, naszprycowałby się stimami, a potem sam to zrobił, a nie najmował do roboty białych ciołków, którzy nie odróżniają ryżu basmati od lai-won. Im dłużej czekamy, tym więcej czasu dajemy tamtym na przygotowanie się do zadymy, a to by bardzo rozgniewało pana Lao. Takie wojny nie są dobre dla interesów.

Żyła przeniósł spojrzenie na mówiącego spokojnie Chińczyka, młodego niskiego mężczyznę o chromowanej dłoni wyposażonej w sześć giętkich kompozytowych palców.

- Do rzeczy. Pan Lao powiedział, że pośredniczyłeś parę razy w rozmowach gangów na dzielni - Azjata odpowiedział mu przenikliwym wzrokiem - Wong chce, żebyście pogadali z Razorem z Los Patatos. To ten gość nie daje nam spokojnie handlować na Promenadzie. Domaga się haraczu okazując całkowity brak szacunku dla rodziny pana Lao. To Razor postrzelił Wonga, w naszym sklepie, niby przez przypadek, ale to oczywista groźba. Ma się odwalić od nas raz na zawsze! Chcemy, żebyś pogadał z Razorem i Los Patatos i przekonał ich, żeby się od nas odpieprzyli. Oczywiście dostaniesz za to pieniądze.
 
Ketharian jest offline  
Stary 04-04-2020, 20:35   #37
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację

Kończył pakować narzędzia, kiedy ktoś wcisnął mu w dłonie kasę, brudne pieniąchy, Dick nie lubił papierów, zawsze pozostawało na nich mnóstwo zarazek, a on miał zwyczaj poprawiania wijącego się w luźnych majtkach penisa, bezwiednie, jak inni obgryzają paznokcie. Nie chodziło o to, że nie chciał być bogaty, chciał, ale uważał, że ktoś z jego pozycją i wiedzą powinien mieć od finansów sekretarza. Ku uldze czarnego doktorka Vadim nerwowo wyrwał mu zapłatę, ale kiedy wybiegł na korytarz za starym Abi poważnie się zaniepokoił. Rozłożył szeroko ręce patrząc na Sida.

- A ten gdzie jeszcze lezie? Wrzucą go do woka razem z funduszami na nowy sprzęcik. - wypalił oburzony.

Zaraz jednak zajął się swoimi gratami, korzystając z sytuacji, że Arthur zagaduje skośnych, a dookoła panuje zamieszanie przytulił oprócz tasaka i trzeciej części flachy nożyce do żeberek. Wszystko to wylądowało w plecaczku, który kiedyś pysznił się białą łyżwą logo firmy, ale w obecnym czasie, był już pomalowany wszystkimi kolorami świata w etniczne wzory. Po chwili zaczął się nudzić, wyjął Simbę i wybrał numer do swojej świnki. Kiedy uzyskał obraz połączenia głupia, leniwa dziwka próżniła się przed lustrem poprawiając urodę. Czarny z satysfakcją uznał, że może jest tępa i leniwa, ale ma znakomite ciało. Oczywiście jak na białaskę. Żaden tam heroinowy szyk, ale apetyczny, seksowny kąsek.
- Cześć Lola. Ty się gdzieś wybierasz? Nie pamiętam, żebym się z tobą umawiał na dzisiaj.
- A od kiedy cię to obchodzi, sfrustrowany macho?
- No wyobraź sobie, że teraz mnie obchodzi. - odparł twardo, przypominając sobie o pozostawionym bałaganie. - może wpadniesz, na bazę, co?
- Do tej śmierdzącej nory, wymieniłeś się na łby z kundlem ruska?

Ale wtedy właśnie kundel wrócił prowadząc swego pana, Abi chwilę posłuchał jednocześnie dziewczyny i kolegi. Skrzywił usta.

- Albo lepiej nie dzisiaj. Przyjdź jutro, zadzwonię. - rozłączył się.

Uśmiechnął się szeroko, słysząc, że kurduple przechodzą na ludzką mowę. Bawiło go, że każdy wiedział lepiej czego oczekuje pan Lao, jakby siedział w głowie starucha. Położył na kuferku medycznym lekko otwarty plecaczek i wsunął do środka rękę, żeby namacać klamkę. Negocjacje z oprychami, to co innego niż prosty zabieg, dla kogo by się go nie robiło. Nie pamiętał, żeby pisał się wychodząc z mieszkadła na obijanie ryjów. Ale z białasami tak zawsze, zamiast świętować dobrym jedzeniem i towarzystwem dupeczek, no nie wspominając o R'n'B, to pchali się w sam środek kabały, kompletnie nieprzygotowani. A żółtki jeszcze bardziej narwani. Słysząc ksywy, prędko zajął się wyszukiwaniem, takie typy na pewno robiły sobie jakieś gadżety u kogoś z branży i tym torem Abi przeszukiwał bazy danych. Na jazgoczących patrzył bykiem jak na plotkujące baby na targu staroci.

Takie tam czarne pierdzenie we własną głowę. Jak tylko zostaniemy sami Dick ma do koleżków kilka kwestii.

 
Nanatar jest offline  
Stary 05-04-2020, 13:47   #38
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
"Mahjong", 2 listopada 2021, 21:45

Abraham Dickson miał ogromne palce, pozornie zupełnie niepasujące do wymagającego precyzji i delikatności fachu, jakim się parał. Te palce wydawały się też zbyt duże do obsługi smartfona, a mimo to czarnoskóry olbrzym wyszukiwał informacji je na ekranie urządzenia z zawrotną prędkością, przeskakując z jednego forum społecznościowego na drugie, z Instakilla na CyberTube, ze Snapvida na LiveFeedXtra.

Sieć pełna była wrzutek tworzonych przez gangi, od filmików prezentujących szajki pozujących na twardzieli ćwoków z Dailungami w łapach, przez rzucane na CyberTube wyzwania pod adresem konkurencji, do autentycznych zapisów scen wojen między brutalnymi ulicznymi bandami.

Abi potrzebował krótkiej chwili, aby namierzyć i rozpracować Los Patatos. Jak się okazało, był to latynoski gang z północnej części Northside, żyjący z wymuszania haraczu, drobnych kradzieży i handlu narkotykami. Z filmików wyzierał wysoki poziom zregenerowania boosterów, kompletny brak manier i kultury osobistej, a także bijąca po oczach niechęć do dbałości o higienę. Nawet ich lasek mało zazwyczaj wybredny w kwestii doboru partnerek Abi nie tknąłby kijem bez wcześniejszej dopłaty.

Tak, dwie minuty surfowania po sieci utrwaliły Dicka w przeświadczeniu, że z fiutami pokroju Los Patatos nie negocjowało się za nędzną stówkę.
 
Ketharian jest offline  
Stary 05-04-2020, 18:54   #39
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację

Vadim w spokoju wysłuchał szczekania żółtych chujków. Gdy padły ostatnie słowa, schował dłoń w twarzy i prychnął cicho.
- Słuchaj ziomek - zaczął tłumaczyć frajerom na czym stoją - Nie ty tutaj rozdajesz karty, a tym bardziej nie tym mówisz, co kto ma robić. Dałeś dupy i cię brudasy wydymały bez mydła. Pan Lao jest zły, żeby nie powiedzieć wkurwiony, bo ponoć pokładał w tobie duże nadzieje. A tu taki chuj.. Twoje szczęście, że zgodziłem się wyciągnąć was z tego bagna. Pan Lao nie chce wojny z tymi brudnymi frajerami, bo to psuje interesy. Ma na nich inny pomysł.Tylko to nie na twoją łepetynę, więc nie będę cię zanudzał szczegółami. Jak powiedziałem widzimy się jutro o ósmej w “Tianlonga” Paniał? Liczę, że się zjawicie, tego życzy sobie pan Lao. A przecież nie chcesz go zawieść, nie?

Vadim zakończył przemowę szerokim uśmiechem, po czym rzekł do kumpli.
- Dobra mordy, to by było na tyle. Czas się zbierać.
I nie czekając na odpowiedź żółtych chujków skierował się do drzwi.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 05-04-2020, 19:49   #40
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
"Mahjong", 2 listopada 2021, 21:50

Lejący na zewnątrz deszcz jeszcze przybrał na intensywności - pogoda sprawiała wrażenie istnego potopu. Żaden z pomagierów Wonga nie pokwapił się z odprowadzeniem gości do tylnych drzwi, ale Vadim miał niezłą pamięć wzrokową i bez trudu odnalazł drogę poprzez kuchnię na tylny użytkowy parking jadłodajni. Stawiając wysoko kołnierze kurtek i pochylając głowy czterej mężczyźni podbiegli co sił w nogach do lśniącego od oleistej deszczówki Uaza, wsiedli do środka furgonetki złorzecząc pod nosami na paskudną aurę.

Usadowiony na przednim siedzeniu Wieprz jeszcze bardziej popsuł niektórym z nich humor, kiedy naprężył się i zadygotał otrząsając swe umięśnione cielsko z nadmiaru wilgoci.

- To może byśmy skoczyli na jakieś żarełko? - zaproponował Dick wycierając rękawem kurtki krople deszczu z czoła i policzków.


Propozycja Abiego to oczywiście wstęp do rozmowy pomiędzy BG (czy gdzieś w międzyczasie ruszycie, to już Wasza sprawa. Myślę, że warto obgadać właśnie zakończoną wizytę u Lao, może zacząć planować negocjacje z Los Patatos? Inne pomysły? Więcej o ekipie Razora w technicznym.


 
Ketharian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:19.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172