Gustav zaatakował przeciwnika który był dość żwawy, jego rana nie była jak widać śmiertelna, gdyż udało mu się wyminąć atak Gustava i wyprowadzić kontrę. Na szczęście Gustav szybkim ruchem odrzucił przeciwnika którego szpony ześlizgnęły się po krawędzi. Tarcza ustawiona była w bardzo dogodnym miejscu, więc bohater korzystając z okazji połamał tchawicę bestii.
Katja była już kilka kroków dalej, lecz przez ranną nogę poruszała się dużo wolniej. Gustav musiał podjąc decyzję jak zadziałać; sprint do bramy odsłaniając swoje plecy i licząc że zdąży dawał największe szanse na przeżycie, każda inna opcja była drastycznie mniej prawdopodobna.
Machavellian ruszył towarzyszom z odsieczą, wraz z nim poszło kilku meżczyzn. Razem chwycili belkę oraz wrota, lecz Gustav i Katja byli jeszcze daleko, musieli zaczekać. Szlachcic podchodząc bliżej bramy zauważył że mężczyzna w szacie odpędza się od jakichś dziwnych przerośniętych psów - nie było czasu na przyglądanie się, ale wyglądały jakby miały futro spalone do skóry.
Tymczasem Alonso zupelnie nieświadomy tego co dzieje się niżej skradał się do chaty, a gdy podszedł pod same ściany usłyszał trzaskanie desek - ktoś był wewnątrz i niespiesznie się przemieszczał. Jesli zmysły Niziołka działały dobrze, to wewnątrz było jeszcze dwóch ludzi. Zbadanie liny musiało poczekać jeśli Alonso nie chciał się zbyt wcześnie ujawnić.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |