"Mahjong", 2 listopada 2021, 21:45
Abraham Dickson miał ogromne palce, pozornie zupełnie niepasujące do wymagającego precyzji i delikatności fachu, jakim się parał. Te palce wydawały się też zbyt duże do obsługi smartfona, a mimo to czarnoskóry olbrzym wyszukiwał informacji je na ekranie urządzenia z zawrotną prędkością, przeskakując z jednego forum społecznościowego na drugie, z Instakilla na CyberTube, ze Snapvida na LiveFeedXtra.
Sieć pełna była wrzutek tworzonych przez gangi, od filmików prezentujących szajki pozujących na twardzieli ćwoków z Dailungami w łapach, przez rzucane na CyberTube wyzwania pod adresem konkurencji, do autentycznych zapisów scen wojen między brutalnymi ulicznymi bandami.
Abi potrzebował krótkiej chwili, aby namierzyć i rozpracować Los Patatos. Jak się okazało, był to latynoski gang z północnej części Northside, żyjący z wymuszania haraczu, drobnych kradzieży i handlu narkotykami. Z filmików wyzierał wysoki poziom zregenerowania boosterów, kompletny brak manier i kultury osobistej, a także bijąca po oczach niechęć do dbałości o higienę. Nawet ich lasek mało zazwyczaj wybredny w kwestii doboru partnerek Abi nie tknąłby kijem bez wcześniejszej dopłaty.
Tak, dwie minuty surfowania po sieci utrwaliły Dicka w przeświadczeniu, że z fiutami pokroju Los Patatos nie negocjowało się za nędzną stówkę.