- Ja też nie mam ochoty rozpalać ogniska. Najchętniej bym się stąd wyniósł. Ten las przyprawia mnie o dreszcze.
Słysząc pytanie krasnoluda odpowiedział:
- Nie. Dziękuję. Nie jestem głodny. A o psa niziołku nie musisz się martwić. One zawsze wracają.
Kiedy znalazł swój ekwipunek i zabrał go ruszył ścieżką w dalszą drogę. Idąc odwrócił się.
- Zamierzacie tu stać dalej jak te słupy czy ruszamy dalej? W kompanii zawsze bezpieczniej. |