- Jak chcecie iść teraz, to ja chętnie, psia mać, wylezę z tego... dziwnego lasu. - powiedział Sumar na pytanie jednego z ludzi. - Jeno zastanawiam sie, bom przyszedł tu ze takim pasteżykiem, Olivier się zwał, tylko potem pogoniła mnie ta dziewczynka i gdzieś się zapodział. - powiedział, rozglądając się. - Ale pewno już wisi i odpoczywa w kokonie - uśmiechnął się krzywo, po czym westchnął. - No ja tam nie wiem, chceta tera iść? - zwrócił się do pozostałych trzech.
__________________ Question everything. |