Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2020, 18:54   #39
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację

Vadim w spokoju wysłuchał szczekania żółtych chujków. Gdy padły ostatnie słowa, schował dłoń w twarzy i prychnął cicho.
- Słuchaj ziomek - zaczął tłumaczyć frajerom na czym stoją - Nie ty tutaj rozdajesz karty, a tym bardziej nie tym mówisz, co kto ma robić. Dałeś dupy i cię brudasy wydymały bez mydła. Pan Lao jest zły, żeby nie powiedzieć wkurwiony, bo ponoć pokładał w tobie duże nadzieje. A tu taki chuj.. Twoje szczęście, że zgodziłem się wyciągnąć was z tego bagna. Pan Lao nie chce wojny z tymi brudnymi frajerami, bo to psuje interesy. Ma na nich inny pomysł.Tylko to nie na twoją łepetynę, więc nie będę cię zanudzał szczegółami. Jak powiedziałem widzimy się jutro o ósmej w “Tianlonga” Paniał? Liczę, że się zjawicie, tego życzy sobie pan Lao. A przecież nie chcesz go zawieść, nie?

Vadim zakończył przemowę szerokim uśmiechem, po czym rzekł do kumpli.
- Dobra mordy, to by było na tyle. Czas się zbierać.
I nie czekając na odpowiedź żółtych chujków skierował się do drzwi.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline