Post poleciał.
Vadim wychodzi, nie czekając na reakcję chińczyków. Nie zamierza też wdawać się w żadne dyskusje z nimi. Dostali wytyczne i zrobią, co uznają za słuszne.
W tym czasie trzeba będzie zrobić jakieś rozeznanie, choć zakładam, że Vadim coś tam wie o okolicznym półświatku.
To już pytanie do ciebie
Ketharian, jaki jest zakres wiedzy mojego fixera?
Sefie gangusów w necie,to mi trąci absurdem z Monty Pythona.
Ceny narkotyków, to już leży w gestii MG, a podręcznik jest tylko jakąś wskazówką. Wpływ na to może mieć cała masa różnych kwestii.
Jak rozumiem nasza banda, to takie ziomki z osiedla, co to nawet planktonem nazwać nie można. Dilerami, to możemy jeszcze być, jak się podepniemy pod kogoś większego. Własna produkcja, to kopanie sobie grobu, albo zrzeczenie się niezależności na rzecz kogoś innego. Taki jest mój punkt widzenia.
Przy tej okazji przydałby się jakiś szkic okolicznych gangów, mafii i innych organizacji z półświatka.
To znowu prośba do
Kethariana, czy można się czegoś takiego spodziewać.
Co do narkotyków w świecie realnym, to tylko jedno zdanie.
Można uzależnić się od jednego razu i potwierdzi to każdy terapeuta i osoba, która miała taki, czy inny kontakt z narkomanami.