Też tak uważam. Chodzenie po nocy po terenach, których nie znamy, aż prosi się o guza. Greta by poszła, żeby wspierać towarzyszy w tej karkołomnej akcji, ale moim zdaniem po kilku dniach drogi to powinniśmy wypocząć i od nowego dnia zabrać się za śledztwo. Dlatego Greta jest na NIE ale jeśli większość powie, że chcą iść w nocy na cmentarz, to też pójdzie, bo nie będzie chciała, żeby mniejszą grupą włóczyli się po lesie. Poza tym, jeśli Manfred nie idzie, a on z nas jako jedyny chyba umie się odnaleźć w dziczy, to chyba nie ma o czym gadać