Umbree

Greta może się wybrać, chociaż nie wiem, czy łażenie po nocach po terenie, którego nie znamy, to dobry pomysł. No ale jak większość będzie za, to ona też pójdzie.

wysłannik, pisząc kościół miałam na myśli organizację A skoro już jesteśmy przy czepianiu się szczegółów, to napisałeś w swoim poście, że Morr to Bóg Śmierci, a to nieprawda, bo Morr jest Bogiem Zmarłych, Snów i Śniących

Mi to nie przeszkadza, bo wiadomo, o co chodzi, ale to tak odnośnie szukania u kogoś potknięć

 

Kerm

Spacer na cmentarz? Manfred jest na NIE

Jasne, przez miesiąc dogorywa i jeszcze nie wyzionął ducha... tyle, że nie na cmentarzu, bo tam wioskowi byli i go nie znaleźli.

Szukanie śladów po ciemku to głupota. A jak już iść, to trzeba się przygotować. Macie latarnie? Pochodnie? Ewentualnego przewodnika?
Macie doświadczenie w szukaniu śladów w lesie? Po ciemku?

Poza tym - jak pisałem - najpierw powinniśmy iść do sołtysa. Jesteśmy tu oficjalnie i nie ma czegoś takiego jak "może być za późno"
No i powinniśmy odwiedzić dom/mieszkanie ojca Pietera. Chyba nie mieszkał w świątyni, skoro strażnik użył słów "potem zaczął nie wracać na noc".

Apelowałbym o rozsądek

 

Umbree

Też tak uważam. Chodzenie po nocy po terenach, których nie znamy, aż prosi się o guza. Greta by poszła, żeby wspierać towarzyszy w tej karkołomnej akcji, ale moim zdaniem po kilku dniach drogi to powinniśmy wypocząć i od nowego dnia zabrać się za śledztwo. Dlatego Greta jest na NIE ale jeśli większość powie, że chcą iść w nocy na cmentarz, to też pójdzie, bo nie będzie chciała, żeby mniejszą grupą włóczyli się po lesie. Poza tym, jeśli Manfred nie idzie, a on z nas jako jedyny chyba umie się odnaleźć w dziczy, to chyba nie ma o czym gadać

 

wysłannik

Umbree, każdy podręcznik nazywa Morra bogiem śmierć. To jeden z jego aspektów. Mówiąc o Morze nie trzeba wymieniać za każdym razem każdego aspektu Gdyby tak było to dzisiejsi buddyści by mieli przerąbane
Nie czepiam się Ciebie. Dużo osób używa tego słowa w młotku, chociaż ono nie występuje i mi się to wydaje rozsądne dlaczego twórcy nigdzie tak o tym nie mówią. Ale o tym już pisałem wyżej.
Ale skoro nikomu z was to nie przeszkadza to piszcie jak chcecie. JakiÅ› to przeboleje

Hildebrand nie bedzie ze wszystkich sił naciskac na wymarsz. Jak większość powie nie, to sam z Laurą nie pójdzie przecież.

 

__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.

Lechu

Akurat nie jako jedyny, bo (jeżeli dobrze pamiętasz nasz dialog) świetnie odnaleźć się w dziczy potrafi też Bastian. Wybaczam jednak, bo Winckler jest łatwy do przeoczenia.

Jeżeli chodzi o wyjście w nocy to Bastian w pełni popiera Manfreda. Nie ma sensu się pakować poza wieś w nocy biorąc pod uwagę fakt, że kapłana nie ma od miesiąca. Inaczej by się sprawa miała gdyby zaginął dzień czy dwa temu. Wtedy czas mógłby działać na naszą niekorzyść. Obecnie jednak czy znajdziemy go po 30 czy po 31 dniach nie ma znaczenia, bo gdyby nie mógł sobie jakoś poradzić, ktoś by go nie doglądał lub dokarmiał to szukamy ciała, a nie żywej osoby. Jak napisał Kerm tropienie w nocy jest bardzo trudną sztuką, która zdecydowanie lepiej wychodzi wampirom aniżeli łowcom wampirów (heheszki).

 

Ayoze

Czyli demokratycznie zostało uznane, że zostajecie na noc w karczmie. Dzisiaj dam Wam odpis.

 

Kerm

Mam nadzieję, że odwiedzimy wcześniej sołtysa

Gdzie mieszkał brat Pieter?

 

Umbree

Ups ^^ Nie chciałam biednego Bastiana przeoczyć, po prostu przy pisaniu tamtego posta wyleciało mi to z głowy

 

Lechu

Tym razem (w drodze wyjątku) zostało to wybaczone. Następnym razem takie przeoczenie pociągnie za sobą znaczne reperkusje.

 

wysłannik

Głupio by było wyjść z wioski i nie rozmawiać wcześniej z sołtysem. Z rana się tam wybierzemy, no nie?

 

__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.