Mroczne skrzydła? To się Arthmynowi źle kojarzyło.
Bardzo źle, bo właśnie latające "COŚ" porwało Genny i zaklinacz był przekonany, że elfka ma na myśli dokładnie to samo.
- Przez ten deszcz niedokładnie widać - powiedział - ale chyba już mieliśmy do czynienia z tymi skrzydłami. |