Alfred spojrzał w głąb las jakby miał nadzieje, że nagle z gęstwiny wyskocz jego pies. Tak naprawdę w to nie wierzył i chciał się jak najszybciej wydostać z tego lasu.
- Zgadzam się z wami - powiedział. - Ruszajmy stąd póki możemy. - Wstał i czekał aż inni też się ruszą z miejsca.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |