-
Czyli Staszek jest na dole, a jak go tam nie ma, to wystarczy przycisnąć tych pajaców od wróżb. - powtórzył krótko plan, po czym udał się bez większego namysłu do wejścia, o którym mówił
Karamba.
Michał przed drzwiami do pokoju sprawdza, czy ma załadowaną giwerę, a następnie bierze delikatny rozbieg i
wbija z kopa do środka. W zależności od tego ilu ich tam siedzi i jak, przyjmuje następującą taktykę:
w pierwszego strzela 2 razy (tak by postrzelić - nie zabić) [jeżeli jest ich więcej, to strzela w tylu, by został tylko jeden], a
drugiego taktycznym sierpowym, by gościu nawet nie pomyślał o czymś innym, niż powiedzenie gdzie jest
Staszek.