Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2020, 09:13   #63
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Marduk bez wahania stawił czoła kolejnym przeciwnikom. Było ich tylko dwóch, więc wydawało się, że walka będzie prostsza, jednak ta dwójka świetnie ze sobą współdziałała, czyżby uczyli się, a może to on był zmęczony po poprzednim starciu? Roboty natarły od dwóch stron i gdy Marduk parował ciosy jednego, drugi zadawał uderzenia poza zasięgiem jego gardy. Dostał mocny cios w splot słoneczny, który pozbawił go tchu. Z gniewnym okrzykiem wysłał w obie strony falę energii Ki, która odepchnęła przeciwników, a jednego z nich osmaliła. Następnie rzucił się nogami do przodu na jednego z robotów, wystrzeliwując w jego stronę pociski Ki. Wróg zatoczył się z w połowie urwaną ręką, spod której błyskały wyładowania energii, jednak drugą ręką chwycił Saiyanina za nogę, co wykorzystał jego partner, zadając bolesny cios w plecy. Marduk wzleciał w górę, odrywając się od przeciwników i ostrzeliwując pociskami Ki. Wrogowie ścigali go i jednemu udało się zadać bolesne kopnięcie w szyję, od którego Saiyanowi zakręciło się w głowie i opadł w dół. Przywołał w sobie zimną wściekłość, by zignorować ból, po czym użył swojej najpotężniejszej techniki, tworząc z energii Ki przypominający lasso obiekt, który zarzucił na szyję jednego z robotów. Przeciwnik próbował przez chwilę się wyrwać, a następnie obręcz eksplodowała wraz z głową robota.
Drugi robot rzucił się na niego, ale sam nie był w stanie wygrać. Po wymianie ciosów, kopnięcie Marduka oderwało mu głowę.

Zdyszany rozejrzał się dookoła, ale nie było widać kolejnych przeciwników. Zastanawiał się, jak sobie radzi Radditz, czy powinien mu kupić jeszcze więcej czasu. Odpoczął kilka minut rozglądając się dookoła, po czym miał zamiar przelecieć jeszcze raz nad wyrwą by odciągnąć uwagę robotów, ale w miarę możliwości bez wdawania się w kolejną żmudną walkę.
 
Lord Melkor jest offline