07-04-2020, 21:04
|
#12 |
| Amos siedział w milczeniu nad miską jedzenia i piwem. Oba dwuręczne miecze oparł o ścianę obok, tak by mieć zawsze pod ręką. Nie narzekał na małe naczynia i kufle. Był wdzięczny, że dostali ciepły posiłek i być możliwość pracy. Jego sakiewka wciąż była ciężka, ale żył ze swoich mięśni, a te najwidoczniej przydadzą się w tej Bezsłonecznej Cytadeli.
Wysłuchał zarówno przybyłej kobiety jak i towarzyszących mu ludzi. Wydaje się, że sprawa jest przesądzona. Przytaknął Elorze na jej pytanie-stwierdzenie. Jeżeli ktokolwiek będzie w stanie stwierdzić jak należy się zachować w tym miejscu to będzie to kapłanka Helma. To jeden z kilku bóstw, które kojarzył, przez co było z miejsca poczuł pewną ostrożną sympatię do dziewczyny. |
| |