Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2020, 21:14   #50
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Klub „Omnia”, 2 listopada 2021, 23:00

Narkotyczny obłęd gorejący w przekrwionych oczach mężczyzny przybrał w jednej sekundzie na intensywności, wieszcząc nieuniknioną utratę panowania nad emocjami. Sid widywał to wielokrotnie w przeszłości, zwłaszcza u ludzi wyniszczonych tymi odmianami używek, które potęgowały agresywne zachowania biorców, często u uczestników walk w klatkach takich jak te umieszczone w podziemiach "Omnii".

Wytatuowany gość napiął mięśnie i ręka Maya opadła na pas spodni, za którym tkwił noszony w ukryciu pistolet solosa.

Ktoś otworzył drzwi toalety i facet instynktownie odwrócił spojrzenie w stronę progu. Sid wiedział, że to był najlepszy moment, aby wykorzystać nagłą przewagę i znokautować przeciwnika, ale zaskoczony dziwnym wyrazem twarzy faceta, podążył bezwiednie za jego wzrokiem.

Do toalety weszła dziewczyna. Sid uświadomił sobie, że fakt jej wizyty w męskim kiblu wcale go nie poruszył, bo w klubach takich jak ten kobiety i mężczyźni regularnie mylili toalety, czasami wręcz z premedytacją. Zdumiało go to jak bardzo była zjawiskowa - nawet jak na standardy wyższych poziomów klubu. Zafarbowane na zielono i niebiesko włosy, ogromne oczy o lśniącym drobinkami brokatu makijażu, gęste długie rzęsy. Oblepiająca ją czerwona sukienka podkreślała pięknie zarysowane kształty ciała.

- Och, czyżbym w czymś przeszkodziła? - spytała przypominającym roztopiony miód głosem i Sid w jednej chwili zupełnie zapomniał o małoletniej lasce, którą zamierzał wyłomotać w dogodnej chwili na tylnym siedzeniu Uaza, być może nawet w tandemie z Dickiem.

Ta dziewczyna prezentowała sobą zupełnie inną klasę, na co dzień znajdującą się kosmicznie daleko poza zasięgiem Sidneya.

- Czego? - warknął zbity z tropu facet z tatuażami, po czym cofnął się o krok.

W ślad za dziewczyną do toalety wszedł szczupły mężczyzna w markowej kurtce z prawdziwej skóry, krótko ścięty, poruszający się w oszczędny sposób zdradzający na pierwszy rzut oka paramilitarne wyszkolenie. Masywny kształt zarysowany pod jego ubraniem ujawniał obecność gnata prawdziwie epickich rozmiarów, a kiedy prawe oko mężczyzny błysnęło czerwienią smartowanego celownika, pokryty tatuażami kark zademonstrował szczątkowy instynkt samozachowawczy i wymamrotawszy pod nosem nieskładne przeprosiny zamknął się czym prędzej w jednej z kabin.

- Wszystko w porządku, Lenu? - spytał gość w kurtce, na której dopiero teraz Sidney dostrzegł zapinki z logo Piranii - Ktoś ci się naprzykrzał?

- Ależ skąd, panie Vega - roześmiała się dźwięcznie piękność w czerwonej sukience. Odrzuciwszy Sida powłóczystym spojrzeniem, nosząca trącące europejskim brzmieniem imię dziewczyna przecięła lekkim krokiem przestrzeń toalety.

May podążył za nią pełnym fascynacji wzrokiem, czując dziwną suchość w ustach i motyle w brzuchu.

- Gonzo i Białas właśnie dzwonili, że za chwilę będą u Hectora - powiedział mężczyzna obserwując jednocześnie bez śladu skrępowania Maya - Trzeba się uwinąć, a musimy jeszcze wyciągnąć z klatki twojego managera.

- Zaraz będę gotowa. A Christopher to prawdziwa bestia, kiedy wciągnie kreskę. Daj mu jeszcze chwilę, niech wygrzmoci jeszcze jednego frajera. W Europie rzadko trafia nam się równie wysublimowana rozrywka, a nadto uwielbiam zapach jego piżma. Przyprawia mnie o obłęd równie mocno jak te dwa słodziaki, Eduardo i Clarens - odparła Lenu stając przed jednym z pisuarów i suchość w ustach Sida uległa spotęgowaniu, kiedy solo zorientował się, że urocza posiadaczka czerwonej sukienki właśnie zamierzała z tego pisuaru skorzystać.

Na stojąco!

- Masz jakiś problem z manierami? - zapytał cyngiel Piranii wwiercając się w Sida czerwienią swego cybercelownika - Mógłbyś okazać odrobinę dobrego wychowania i pozwolić damie na chwilę prywatności.


Sidney przysłuchuje się konwersacji pomiędzy Lenu i jej solosem, ale przywołany właśnie do porządku, musiałby chyba jakoś zareagować. Gwoli podkreślenia, oboje są ewidentnie związani z bogatym gangiem Piranii, a sam Vega sprawia wrażenie opanowanej i chłodnej maszyny do zabijania.

A tak między nami - nie wszyscy z Was mogą wiedzieć, o kogo tu chodzi, ale zdradzę, że to bardzo ważni NPC ze świata Cyberpunka i zapisali się w historii tego systemu niemal tak głęboko jak Silverhand. Jak znajdę kiedyś chwilę, to Wam o nich opowiem!


 
Ketharian jest teraz online