Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2020, 17:51   #64
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Zły, bardzo zły na siebie uznał, że zbyt wiele już zmitrężył czasu, wystawiając Wernera na samotny rajd za tajemniczą kobietą, nie wspominając o kilku rywalizujących ze sobą i eliminujących się na wzajem militarnych sqadach. Tym bardziej, że wpompowane w organizm dopalacze, doprowadzały do szaleństwa pozostające w niewielkim ruchu ciało, potrzebował akcji na najwyższych obrotach, żeby się uspokoić. Cóż za paradoks. Umiejętności bojowe Shmitta nie mogły się równać z wyszkoleniem Adama, ale nie baczny na to technik, zdążył zedrzeć tylko marynarkę z syntetycznej skóry z jednego z cieni, mocnym szarpnięciem otworzył drzwi z matowej wobec braku zasilania plexy, najpierw posłał zdobyczną kurtkę, a upewniwszy się, że nikt nie strzelał, a on nie słyszy kroków, wyskoczył na korytarz z bronią gotową do strzału. Umiejętności strzeleckie Lenego mogły zaimponować dziewczynom na strzelnicy, ale młody technik nigdy nie testował ich w warunkach polowych.

Wciąż jarzyło się czerwienią światło awaryjne, skrywając korytarz w półcieniach. Rzucił wzrokiem na leżących w kałuży krwi mężczyzn, żałował, że ONI nie działa, uniemożliwiając nagrywanie. Ostrożnie przesunął się przy ścianie podnosząc kurtkę. Skierował się w kierunku chłodni gotowy w każdej chwili wypuścić kurtkę niczym motyla i przypaść plackiem ku ziemi.

Jeśli zbyt znów wybiegłem w przód prostuj Mistrzu. W razie konfrontacji kurtka w powietrze, a młody na glebę i będzie się ostrzeliwał z tej pozycji. Bierze pod uwagę, że może zjawić się i sojusznik.

 
Nanatar jest offline