Vedin obudził się ale nie wstawał.Przed oczami miał twarz matki.Pamiętał ich ostatnią kłótnie.Matka nienawidziła go za to co zrobił i nadal robi.Miał wątpliwości czy jeszcze go kocha.Przypopmniał sobie co w śnie próbowała przekacać mu postać matki.Nie oceniaj książki po okładce-powtórzył.Nie wiedzial czy potraktować te słowa dosłownie.*Czy coś może ukrywać się w tych książkach?*zadał sobie pytanie.Jednak później pomyślał,że to dość głupie żeby chodziło tu o te książki.Może chodzi tu o białą magię,którą uważał za słabą chociaż tak naprawde nie poznał jej tak dobrze aby tak o niej myśleć.Po chwili zastanowienia rozpoczął wertowanie wszystkich książek. |