Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2020, 12:44   #164
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Bohaterowie byli widzialni. I dotykalni. Podłoże także. Jako tako. Za to opukiwanie ścian ujawniło, że nie są opukiwalne. Ani dotykalne. Było to smutne z wielu powodów, z których nie najmniej ważne były te, że ani nie można było ich wysadzić ani rozwalić. Co gorsza, nie było tu też niczego ani nikogo, kogo można by mordować, grabić, gwałcić, palić... Nie było nawet żadnego szalonego przestępcy, który by ich zaatakował bez sensownego powodu. Bohaterowie podświadomie czuli, że coś złego dzieje się z tym miejscem.

Pchani zatem żądzą niszczenia ratowania świata poprzez destrukcję wybranych elementów (oraz przymus narracyjny) dotarli do jedynego budynku, który był dotykalny. Przypominał świątynię. Niestety, prawdopodobnie była niepalna, przynajmniej nie z zewnątrz. Lita ściana z marmuru. Z każdej strony. Bez okien. Wyglądała bardzo biednie i nietrwale. Jakby i ona miała się niedługo stać bardziej wspomnieniem budynku, jak reszta. Bohaterowie mieli nieprzyjemne wrażenie, że kiedy to miejsce zniknie, to i im może być trochę nudno.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline