Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2007, 16:39   #59
Wilczy
 
Wilczy's Avatar
 
Reputacja: 1 Wilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputację
Robin Carver

Omiótł wzrokiem pole walki. Czołgający się ganger nie powinien być za dużym problemem. Carver nie widział czy ma broń. Pewnie tak... w takim razie trzeba będzie go sprzątnąć zanim znajdzie jakąs lepszą pozycję. Będzie następny. Ale plan ma pierwszeństwo. "Plan" to słowo użyte trochę na wyrost, ale mniejsza z tym. Człowiek musi mieć priorytety - nawet na polu walki. Najpierw ci w oknach. Widział, że Killian rzucił się na gangerów przy stolikach z nożem... Niezły koleś, ale będzie miał fart jeśli to przeżyje.
Dziadek nacisnął spust. Tylko to pozostało do zrobienia. Był pewien, że trafi - przecież wycelował! I to chyba w tego gościa, który walił z Jackhammera. Był mu winien kulkę. Zanim Carver schował się za swoją osłonę wygarnął jeszcze szybko do tego czołgającego się. Ten koleś chyba nie wie kiedy odpuścić. Będąc już za osłoną próbował przypomniec sobie ile jeszcze ma naboi w magazynku...
 
Wilczy jest offline