Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2020, 17:07   #311
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Ulice Lucatore, 1 lipca 2595

Rozważając w myślach złożone informacje pozyskane od Szpitalnika, Leon Thibaut ujął doktora poufałym gestem pod ramię, po czym prędko cofnął rękę dostrzegając leciutki grymas niezadowolenia zarysowany na obliczu mężczyzny.

- Rzekłeś uczony Carmino, żeś przyjechał jak tylko usłyszałeś o tragedii - powiedział starając się nie zapominać o zawodowej niechęci czerwonokrzyżowców do kontaktów fizycznych z nieznajomymi - Czy można wiedzieć jak przesłano ci wiadomość? Radio czy posłaniec? Od kogo? Jakby nie było jest to podróż kilkudniowa, nie odbywa się jej z błahych powodów, a Altair nie odwiedzał cię regularnie, sam to przyznałeś. Może miał ważny powód zdrowotny, a może uważał cię doktorze za zaufanego człowieka, a jego wizyta miała charakter... kulturowo-polityczny.

Szpitalnik zerknął ku zarysowanym nad dachami domostw metalowym kształtom wodnych wież, po czym obejrzał się z powrotem na wynalazcę.

- Między Lucatore i miastami na Nizinie Adriatyckiej ustawicznie kursują posłańcy z pocztą - wyjaśnił krzyżując ręce za plecami na podobieństwo akademickiego wykładowcy - Jeden z nich wyjechał z Lucatore w dniu morderstwa i przejeżdżając przez Vivaco przyniósł nam tę tragiczną wieść. Wyruszyłem w drogę tego samego dnia. Zamierzam dowiedzieć się, kto i dlaczego zamordował Neognostyka i czy zbrodnia ta miała cokolwiek wspólnego z jego prośbą o spotkanie, ale w obecnej chwili posiadam zbyt mało informacji, by móc wyciągać z nich daleko idące wnioski.

- Wspomniałeś o zaniedbaniach w oględzinach miejsca zbrodni i samych zwłok - nie ustawał w dociekaniach Leon Thibaut - Czy takie zachowanie zawsze leży w zwyczaju czcicieli Złamanego Krzyża? Nie pytam naturalnie o zamierzone zaniedbanie, tylko o konsekrację i szybki pochówek.

- Myślę, że dla dobra wspólnego dochodzenia powinniśmy unikać sformułowania zaniedbanie, nawet jeśli mnie samemu zdarzyło się je pochopnie wypowiedzieć - odpowiedział po dłuższym zastanowieniu Carmino Ferro, stąpający z założonymi za plecy rękami - Szczególnie w trakcie spotkania z wdową. Jak mniemam, nie znacie osobiście Żelaznej Emisariuszki?

Abdel i Leon jednocześnie pokręcili głowami, co Szpitalnik skwitował krótkim pomrukiem.

- Neva od zawsze słynęła ze swego temperamentu. Jest porywcza i z trudem akceptuje krytykę. Łatwo ją urazić źle dobranym słowem, a urażona może nie okazać wyrozumiałości nawet wobec cudzoziemskiego poselstwa. Ta kobieta wychowała się na bitewnych polach, nie wolno wam o tym nawet na chwilę zapomnieć. Potrafi zabijać i nie ma przed tym oporów, jeśli drogę przetnie jej nieprzyjaciel kultu lub rodziny. Niemniej jednak czuję irytację, że pochówek nastąpił tak szybko. To niezmiernie utrudni mi śledztwo. Anabaptyści zwykli wystawiać tak wybitnych członków kultu na publiczny widok, by wierni mogli się z nimi pożegnać, toteż decyzja Nevy poruszyła wielu. Wdowa usłyszy jutro kilka trudnych pytań.

- Skoro tak wąskie grono żałobników widziało ciało czcigodnego zmarłego, nie można mieć nawet pewności jak naprawdę zginął ten wielki człowiek - zauważył dziedzic, omijający z wdziękiem i gracją leżące pośrodku ulicy końskie kupy - Ciekawe, czy to prawda, że go zasztyletowano?

- Wielu świadków widziało ciało, zanim anabaptyści zabrali je do klasztoru - odrzekł czerwonokrzyżowiec - Mieszczanie zwabieni krzykiem dziecka, asceci z targowiska. Altair zginął od rany zadanej ostrym narzędziem, poderżnięto mu gardło. Neva i Furor Bastardo potwierdzili to później oficjalnie razem z mistrzem Abacusem.

- Poderżnięto mu gardło, kiedy odprawiał modły w samotności nad miejskim rezerwuarem - dziedzic cmoknął znacząco próbując wyobrazić sobie tę scenę - Czy to nie budzi pańskiego zastanowienia, że zacny Benesato akurat tamtego dnia postanowił się tam pomodlić? Tak jakoby głoszą plotki.

- Jestem pewien, że to nie plotki, tylko prawda. Akwedukt doprowadza wodę do czterech zbiorników ustawionych na stelażach, z nich spływa ona do kamiennych basenów. Zaraz sami będziecie mieli okazję to zobaczyć. Jeden z tych basenów jest pobłogosławiony, nie wolno z niego czerpać wody do picia, służy wyłącznie do rytuałów religijnych. Pozostałe są dostępne dla ludności jako źródło czystej wody pitnej. Altair Benesato miał w zwyczaju modlić się nad świętą wodą przed każdym wyjazdem, był to ceremoniał powszechnie znany i nikogo nie dziwiący. W dogmatach anabaptystów pojawia się mnóstwo odniesień do świętych rzek Edenu, a Altair był mistykiem w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
 
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem