W sprawie jakości już pisałem, jest miód, lub por jak ktoś woli pory. Uważam, że to w dużej mierze zasługa klimatu, dobrego doboru postaci, zgrabnie skrojonych opisów, zarówno mistrza, jak i graczy. Niewątpliwie ma w tym swój udział i szybkie tempo odpisów, bo gra nabiera dynamiki, ułatwia to animowanie postaci i trzymanie się w miarę spójnego wzorca zachowań.
Postacie zawsze ewoluują podczas rozgrywki, stawiane przed nimi problemy i wybory, interakcje z kolegami z drużyny i bohaterami niezależnymi są niemożliwe do przewidzenia na etapie tworzenia postaci. Podobnie jak wyjątkowe sytuację w realu, prowadzą do rozwiązań, które trudno byłoby nam przewidzieć.
Wracając do tempa. Znakomite, że swej strony utrzymam takie jak długo będę mógł, bo naturalnie, kiedy funkcjonowanie społeczeństwa wróci do normy, czasu będę miał mniej. Z pewnością wpływa ono na jakość.

Wszystkie drobne pożyczenia Dicka były trafne i nie mam nic przeciwko by Mistrz jak i gracze robili to dalej. Widać, że Keth czuje ripperdoca. Cieszę się też z tego, że wspolgracze nie boją się użyć Abiego. Jesteśmy przecież drużyną i kumplami, musimy się rozumieć i uzupełniać. Takie chwilowe przejęcia czyjejś postaci daje nam obraz tego jak ową postać postrzegają inni.
W związku z tym również pytam czy nie przeszkadza wam to że czasem włożę w usta, ręce, czy tyłek waszej postaci słowo, lub rekwizyt.

Choć świat jest fantastyczny, a świry żyją na krawędzi, to przygody ich są mym zdaniem jak najbardziej realne. Powiedzmy, że wychowując się na blokowisku nieco się o podobnych chuliganów otarłem. Zdążyło mi się też w życiu poznać kilku gliniarzy ci też mieli co opowiadać.

Trzymajmy poziom i piszmy.
Pisane z telefonu, dlatego może brzmieć dziwnie, bo nie mam obrazu całego tekstu.