Aiko
Enkh podeszła do kobiety i uśmiechnęła się złowieszczo.
- Pani godność?
- Wysoka! – zawołała kobieta.
- Nazwisko Wysoka, a imię?
- Ale ja się nie nazywam Wysoka…
- Nie nazywa? To oznacza, że przedstawiła się funkcjonariuszowi policji fałszywym imieniem?
- Przestań przekręcać moje słowa…
- Widzi Pani kręcące się słowa? Proszę, o to ulotka dla osób uzależnionych od soku z kaktusa
- Nie pijam sake, tylko czasem rum!
- Problemy z alkoholem… – Enkh pokręciła głową.
Tymczasem duch zaczął nerwowo przestępować z nogi na nogę.
- No nawrót Tego patrz! – rzekł i nagle zaczął lać na około wodą.
- Mis mokrego podkoszulka! – i chlusną wodą w Aiko, tak, że ta była prawie całkiem przemoczona. Migmar i Kaburagi.
Lan Shi skinęła głową i zaczęła notować. Podała kartkę, gdzie napsała.
„Szpital dla najuboższych Błękitny Duch. Pani Alima” .
Potem dodała.
- Ten duch to Naga, ja sporo o takich jak ona wiem, to pewnie ona wczoraj zaatakowała, a policja nic z tym nie robi
Pan Shi uśmiechnął się i powiedział.
- To już trzecia gra, wszystkie wygrałem! To dobrze wróży.
- Ty byś coś wreszcie coś zrobił nierobie cwelony – Żona warknęła na męża.
Tymczasem dziewczyna uśmiechnęła się.
- Och tak, uwielbiam Ikkim te jej dudy! Może kawiarnia u Shu?
Starsza siostra patrzyła na nią z powątpiewaniem.
Migmar na pewno zauważył, że Htomi była w ogóle nieprzejęta zaginieniem brata. Za to była wraźnie zrozpaczona. Pokój wyglądał… Krew na pewno była prawdziwa….
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Ostatnio edytowane przez Slan : 17-04-2020 o 20:01.
|