Thalion spojrzał z wymuszonym spokojem na wyśmiewających jego kompanów ludzi. Już miał powiedzieć im coś do rozumu, lecz wyprzedził go Wulfgar podchodząc do ich stolika i zamierzając się pięścią na jednego z nich. Thalion postanowił, że nie włączy się do walki ale jeśli do bójki dołączą inni ludzie to od razu wkroczy do akcji by pomóc kompanowi. Na razie stwierdził, że z jednym pijakiem jego towarzysz poradzi sobie bez problemu. Jak dotąd udało mu się zachować spokój wobec zaczepek ale czuł, że alkohol osłabił jego wolę, i że może wybuchnąć w każdej chwili. |