Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2020, 06:04   #57
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
W próżni zapanowała jeszcze większa cisza, oczywiście subiektywna. Thalid Mencoro, największy As klanu Ivocmorco mocno trzymał drążek sterowniczy, powietrze w jego płucach ledwo wytrzymywało przeciążenia i modlił się do Bogów, by szybkie rubinowe wiązki nie trafiły jego Marudera. Nagle komputer pokładowy pokazał coś dziwnego. Wszystkie systemu wrogiego celu nagle zupełnie zamilkły jak kamień wrzucony w wodę prosto z olbrzymiego wieżowca Ledtuh. I wtedy zrozumiał… za późno… Pokręcone na maksimum poczwórne działko obrotowe pluło energetycznymi bełtami dorównując wściekłości samemu Inkwizytorowi DeSade. Trzy trafienia zniwelowały tarcze promienne, przez ręce Twi’Leka przeszedł impuls prądu, tak, że chroniona przez skórzane rękawicę ręka doznała silnych poparzeń. Kolejne pięć celnych strzałów zdjęło jego systemy. Silniki zapłonęły jednak, Maruder Mencoro nie wybuchł, pilot kulił się z bólu nadając “Mayday, Mayday”.

Drugi, ostatni z ciężkich myśliwców wpadł w niekontrolowany szał i był to jego błąd. Szarżował prosto na YT-1760 strzelając niebieską plazmą prosto w nie odsłonięty kadłub Stelli. Jeden z czterech mniejszych silników fregaty oberwał, na szczęście “martwy” nie zapłonął. Ryzykowna, wręcz obłąkana taktyka przyniosła skutki, Draug uśmiechnął się spod Mandaloriańskiego hełmu- miał go. Dwanaście bełtów energii rozsadziło ostatniego Marudera w drobny pył. Orgazmiczny wybuch przeszedł przestrzeń kosmiczną, by po chwili zostały z niego tylko strzępy poszycia i elementów mechanicznych.

-Wygraliśmy- powiedział cicho Tempest i przez ciągle włączony interkom usłyszał ostatnio nad wyraz ludzkiego CZR-9.

-Wyruchaliśmy Was lepiej niż kiedy pieprzyłem Wasze Twi’Lekańskie matki!- radość kipiała z vocoderów droida-zabójcy.

Kelsan włączył diagnostykę. Zrozumiał, że musi wyłączyć wszystkie 4 silniki. Jeden był zniszczony, ale każda para działała wspólnie, a dla zachowania sterowalności musiał również zrezygnować z prawymi dodatkowymi dyszami jądrowo-pulsacyjnymi.

Rudy pilot odetchnął i poczuł silną, zimną stalową dłoń na ramieniu. Udało im się. Kelsan szybko aktywował wszystkie systemy i odetchnął z ulgą. Wtedy, kiedy Stella działała już sprawnie, łącznie z łącznością SID poinformował o nadchodzącym połączeniu.

-Istota Tel Amid nadaje jednokierunkową wiadomość.- stwierdziła zaawansowana sztuczna inteligencja.

Draug uznał, że dobrze pokazać kto zatriumfował i zgodził się na połączenie. Szybko zszedł po krótkiej drabinie z stanowiska strzelca, by po chwili być na mostku z resztą załogi. SID aktywował holo-projektor a załoga mogła przypatrzeć jak małe oczka spasionego bossa wręcz kipiały szczurzą furią.

-To jeszcze nie koniec. Policzę się z Wami, zapierdole, obedrę ze skóry, wyślę za wami moich najlepszych zabó…

Tempest nacisnął na konsoli komunikacyjne zakończenie połączenia. Wygrali i mogli być z siebie dumni.

-Pamiętacie whisky z baru w Ledtuh… tak się składa, że kiedy Dupcia Vesper zabawiała Was obecnością, rąbnąłem flaszkę barmanowi!- krzyknął CZR-9 z triumfem w głosie.


[media]http://www.youtube.com/watch?v=6js_R4A41p4&list=RD6js_R4A41p4&start_radio =1[/media]

Sorki, że tak działałem za Waszych bohaterów, ale macie prawo świętować. Ryzykowny manewr opłacił się w 90%!

Niby macie uszkodzony jeden z 4 dodatkowych silników, ale poza tym Stella jest sprawna.

Daje Wam czas na uczczenie zwycięstwa a po kolejce Imperium odezwie się na komunikatorze. Brawo Moi Drodzy- Prolog ukończony!



 
Pinn jest offline