Saxa podążała za Felixem i resztą. Nie omieszkała się zdziwić na poprostu otwarte drzwi do grobowca...choć potem stwierdziła że zabezpieczenie czegoś pod iluzją mogło już dawać zmarłemu jakiś stopień spokoju. Niemniej bała się że coś takiego będzie zabezpieczone pułapkami i to właśnie magicznymi.
- Czy nie powinniśmy się spodziewać pułapek? - Zapytała cicho służka niechętnie wchodząc do środka budynku.