Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2020, 10:35   #8
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację

"Tu cię boli" pomyślał Tommy, widząc reakcję dyrektorki na dźwięk nazwiska Metzgera. Zasadniczo chłopak chciał podać jak najwięcej informacji, by wypaść jak najlepiej w oczach detektywa, a jeśli przy okazji udałoby mu się skierować uwagę policji na grubasa to co w tym złego? Oczywiście doktorek pewnie nie jest bezpośrednio umoczony w całą sprawę, jest twarzą "naboru", nie można go narażać, ale gdyby wyszło na to, że kontaktował się z większą liczbą osób, które potem zaginęły, mogłoby być ciekawie. Chociaż po prawdzie O'Connor nie wierzył w skuteczność policji w tej sprawie, ale jeśli detektywi coś odkryją, jest szansa, że dowie się o tym Ortega, a więc niewykluczone, że również Wujaszek i Kid.

Teraz zaś chłopak zaczął się zastanawiać jak głęboko siedzi w tym Rockwell? Może tylko dostała trochę kasy od Metzgera, albo zwyczajnie boi się, by z zaginięciem Zacka nie powiązano nazwy sierocińca? A może jednak wie coś więcej? Nie zaszkodzi przyjrzeć się temu bliżej w przyszłości.

Myśli przelatywały przez głowę Tommy'ego w tempie błyskawicy, ale nie pokazał nic po sobie. Pożegnał się grzecznie z detektywem, po czym wrócił do pakowania się do szkoły. I wtedy zadzwonił jego telefon.

- Co jest Max? Do szkoły idę… Jak to porwali ich? Kto? - O'Connor starał się mówić szeptem. Jeszcze tego by brakowało żeby ten cały detektyw albo Rockwell usłyszeli przez zamknięte drzwi jak mówi o porwaniu. - Franko wie? Dobra, zaraz będę w klubie. Cześć.

I to by było na tyle jeśli chodzi o urlop Avalanche'a. Tommy wypakował większość książek i zeszytów, a sam plecak wziął tylko dla picu. Zostawi go u Danny'ego, a po wszystkim odbierze. Oczywiście nie zapomniał o kominiarce, którą nosił stale przy sobie. Wychodząc z bidula cały czas się zastanawiał jak mogło do tego dojść? Wydawało się, że po rozprawie z Yakuzą kapela Duncana powinna być bezpieczna. Czy to zwykły zbieg okoliczności? Z tego co O'Connor zaobserwował, w zespole nie brakowało różnej maści indywiduów. Być może przeszłość któregoś z nich doścignęła całą grupę? A być może Tommy, Franko i Duncan coś przeoczyli walcząc z narkotykowymi bossami?


Sierżant zareagował błyskawicznie. Colta skierował w stronę uciekającego do drzwi wyjściowych, MP5 zaś w tego, który próbował wyskoczyć przez okno. W magazynie mogło nie być żadnego wyjścia, więc z prostej logiki wynikało, że w pierwszej kolejności należy zatrzymać tych, którzy do takiego zmierzają z całą pewnością. Mężczyzna nacisnął spusty...


Sierżant strzela dubletem z Colta w tego, który ucieka do drzwi oraz serią 3 pocisków z MP5 w tego, który pryska oknem. Potem ruszy za tym, który został słabiej "spowolniony". Jeśli zaś uda mu się zatrzymać obu, to wtedy ruszy w stronę magazynu za trzecim.

 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col


Ostatnio edytowane przez Col Frost : 21-04-2020 o 10:38.
Col Frost jest offline