Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2020, 12:55   #114
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
20 Martius 816.M41, mostek Błysku Cieni


Ramirez wstał. Ostatnie dwa dni praktycznie nie pojawiał się na mostku co mogło przynosić ulgę tym, którzy tam pracowali i mieli w pamięci jego metody walki z kryzysem. Zagadką pozostawało jak do zaistniałej sytuacji podeszłaby Lady Winter Corax. Jedni uważali, że była równie zimna co Techkapłan. Inni byli pewni, że Ramirez zapłaci głową za to co zrobił.

Jego twarz zwyczajnie już nie wyrażała niczego. Zszedł z tronu kapitańskiego i zbliżył się do holoprojektora, przy którym byli zebrani inni.

- Panie Garlik, zapraszam do przełączenia wyniku poszukiwań na holoprojektor i podejścia do nas - mówiąc to Ramirez schodził z podwyższenia i zbliżył się do zebranych. Stanął między Barcą, a Amelią.

Nadsternik z ociąganiem powstał ze swojego fotela wciąż jeszcze sprawdzając swoje obliczenia. Potrząsnął głową nadal z trudem akceptując rzeczywistość i odwrócił się w stronę tak niedawno zmodyfikowanej przez niego projekcji. Pozostali oficerowie, zwłaszcza dołączający do nich Nawigator przytłaczali go swoją obecnością. Wychowany w szacunku do szarży nie potrafił się przyzwyczaić do obcowania z ludźmi tej rangi.

- Obliczenia sprawdziłem pięciokrotnie aczkolwiek, jeśli jednak Techeminencja byłaby skłonna sprawdzić je byłbym zobligowany. Przy tak niskich wartościach sensory potrafią przekłamywać. - mimo, iż wspomniał o tym to był pewien, że to nie może być wyjaśnienie. Sprawdził przynajmniej 10 różnych punktów odbioru i odczyty były spójne. Zresztą ten fakt, także był odzwierciedlony na ekranie.

Bel stała z boku. Niechętnie opuściła pogrążonych w żałobie członków Chóru. Wiedziała, że ofiara, którą ponieśli była konieczna jednak… obawiała się czy przez słabość ich serc nie poniosą kolejnej.

- Czy wiemy cokolwiek o wymiarach obiektu? - zapytał Ramirez Garlika ignorując uwagę o sprawdzaniu obliczeń. - Czy z pustki dochodzą jakiekolwiek sygnały jakie mogły umknąć naszym augerom? - Przy tym pytaniu spojrzał na Bellitę. - Zapraszam bliżej.

Dłoń techkapłana wskazała miejsce Astropatce. Między nim, a Amelią de Vries.

Christo Barca wpatrywał się w hologram niczym zaklęty, a jego wykrzywiona w niespokojnym grymasie twarz zdradzała jawnie targające seneszalem emocje.

- Musimy być przygotowani na najgorsze - oznajmił półgłosem nie chcąc, aby jego słowa niepotrzebnie denerwowały załogę - Pamiętajcie, że znaleźliśmy się właśnie poza granicami Imperium. To obce światy i obce gwiazdy, wyjęte spod imperialnego prawa. Nie byłbym wcale zaskoczony wiedząc, że tutejsi piraci przyczajają się opodal Punktów Mandeville polując na tych, których skok przez Paszczę doprowadził na krawędź zniszczenia.

Mężczyzna oderwał spojrzenie od hologramu, przesunął nim po zgromadzonych wokół obudowy projektora towarzyszach. Nieobecność Winter i Ahalliona kłuła go boleśnie w oczy. Dziedziczka dynastii godna była tego, by święcić wraz z koterią jeden z wielkich triumfów Coraxów, a nie śnić bez końca w zamkniętej kapsule podtrzymywania życia.

- Proponuję nie ukrywać faktu, że zidentyfikowaliśmy ten obiekt - powiedział zaciskając dłonie w pięści - Postawmy tarcze na pełną moc. I zacznijmy wysyłać kierunkowe transmisje radiowe za pomocą punktowych przekaźników żądając identyfikacji ich tożsamości. Niech wiedzą, że ich podstęp spełzł na niczym.

Amelia stała w milczeniu, przysłuchując się rozmowie pozostałych oficerów. Ręce miała skrzyżowane na piersi, tworząc naturalną zaporę między nią a pozostałymi. Jej wzrok od czasu do czasu wędrował w miejsce, gdzie zwykle stawała Lady Corax.

Kiedy Ramirez zwrócił się do Astropatki, przesunęła się odrobinę robiąc jej miejsce.

Po słowach Seneszala, skinęła tylko krótko głową.
- Postawię moich ludzi w pełnej gotowości.

Ramirez skinął głową słysząc te słowa.
- Panie Garlik, proszę odwrócić statek dziobem do tego obiektu. Nie chciałbym, żeby ewentualny wróg podszedł do nas z flanki w czasie gdy nie możemy skutecznie uciec. Proszę też obsadzić działa i przygotować się do pełnej salwy - tym razem patrzył na Amelię.
- Obliczenia wskazują, że w osiemset sześćdziesiąt dwie sekundy po skutecznym zwrocie cel będzie w optymalnym zasięgu. Ale gdyby zaszła potrzeba, to nie musi pani tyle czekać. Zdaję się na pani ocenę pani de Vries. Przy czym liczę również, że nie będzie pani strzelać bez potrzeby. Może Omnisjasz w swej łasce zesłał nam części zamienne do naszego napędu. Idę ukoić Ducha Maszyny. Przejmuje pan mostek Panie Garlik.

Ramirez nie czekając na odpowiedź Bell na pytanie astropatyczną analizę opuścił mostek. Jego czerwone szaty falowały wzbudzane prędkością z jaką szedł. Choć nie musiał iść do maszynowni, bo implant w jego głowie dawał natychmiastowy kontakt z duszą statku, to kapłan wolał należycie uhonorować go w maszynowni.

Odprawiam w maszynowni Aid Machine Spirit, test na Tech Use - Inteligencja.
+10 za MIU
+10 za technologiczny mechadendryt

36/89 --> 5 poziomów sukcesów, Błysk Cienia na pół godziny dostaje +15 do manewrowości lub detekcji.
Wybieram detekcję i określić mi co tam jest!

 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 21-04-2020 o 12:58.
Mi Raaz jest offline