22-04-2020, 11:37
|
#116 |
| 20 Martius 816.M41, mostek Błysku Cieni Nie tak sobie wyobrażał powitanie na mostku Barthellem, ale rozumiał, że sytuacja jest krytyczna. Lądowanie o włos od potencjalnie wrogiej jednostki nieznanego pochodzenia było zdecydowanie momentem, kiedy Visscher mógł obejść się bez zwyczajowych podziękowań. "Na Imperatora... Jednostka wielkości krążownika... Niech nas Imperator ma w opiece.@ - pomyślał. Oczywiście lądowanie zaledwie sto tysięcy kilometrów od potencjalnie wrogiej jednostki, nie było w żadnej mierze jego winą. Tutaj poza granicami Imperium, mógł czaić się każdy od piratów dokonujących abordażów na osłabione jednostki, poprzez statki obcych ras, a nawet... Nie... o tej ostatniej mozliwości nawet nie ośmielił się pomysleć. Podzszedł do zgromadzonej kadry dowódczej cicho oznajmiając: - Witam wszystkich. Nie mieliśmy się jeszcze okazji poznać. Barthellem Visscher, nowy nawigator. Wybaczcie, ale moement nie sprzyja oficjalnym powitaniom, dlatego rozumiejąc powagę sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak przygotować się na możliwy awaryjny skok w Paszcze. Skoro nie wiemy co to za jednostka, powinniśmy być przygotowani na każdą ewentualność, także na ryzkowną ucieczkę. Udaję się czym prędzej do kwater przygotować mozliwy kurs ekstrakcyjny i zaraportuję, gdy będę gotów, czekając rozkazów. A tymczasem niech łaska Imperatora ma nas w swojej opiece. |
| |