Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2020, 15:25   #68
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Willie nie wierzył Meepo za grosz. Uważał, że podła kreatura albo udaje głupią albo rzeczywiście naiwnie wierzy, że złapie kolejnych poszukiwaczy przygód w pokrętną pułapkę polegającą na napuszczeniu ich na gobliny. Logika nakazywała zabić kobolda od razu, i penetrować ten loch po cichu, komnata za komnatą, i skorzystać z wiedzy którą przekazał kobold o rzekomej niechęci obu zamieszkujących cytadelę plemion. Gnom mógłby iść o zakład, że w ich ad hoc zmontowanej ekipie znalazłby się ktoś z talentem wystarczającym do omamienia obu przywódców i napuszczeniu ich, a nawet gdyby, dwóch wojowników wyglądało masywniej niż cokolwiek, czym najpewniej dysponowały te pokraki, kapłanka też nie wyglądała na bezbronną, zaś magicznych mocy póki co mieli pod dostatkiem. Tym bardziej dziwiło obdarzenie zaufaniem dopiero co poznanej kreaturze, która wprost oznajmiła im, że zabierze ich do reszty swojego plemienia. Gnom walczył nie raz w ciasnych pomieszczeniach i wiedział, że skanalizowanie przeciwników w korytarzu lub przejściu wielokrotnie czyniło przewagę liczebną całkowicie nieistotnym czynnikiem. Tymczasem po wyobrażeniu sobie ich szóstki w pomieszczeniu wypełnionym koboldami i atakujących ze wszystkich stron Willie mimowolnie zadrżał, ale dostrzegł pewien scenariusz, którego nie przewidywał Meepo i opuścił kuszę ku podłodze.


Na pierwszą oznakę zdrady, będzie strzał w Meepo. Póki co, niech żyje.

 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline