Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2020, 20:10   #29
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Kiedy lecący z niezwykłą prędkością śmigacz niemal nie przetrącił jej pięknego noska, Neri zdała sobie sprawę, że powinna bardziej uważać. Wgapiona w ekran datapada, nie zwracała większej uwagi na otoczenie, skupiła się po prostu na trasie jaką będzie musiała pokonać, aby dostać się do wybranego przez siebie punktu i to wszystko. Choć na tę chwilę, przerażone nagłym śmignięciem pojazdu, serce waliło jak oszalałe, starała się ponownie skupić. Stanęła razem z innymi mieszkańcami planety, czekając na bezpieczne przejście i po prostu ruszyła z tłumem. Często było tak, że najlepiej było iść grupą, bo tylu ludzi wykonujących tę samą czynność musi przecież znać się na rzeczy. Tak przynajmniej sobie wmówiła.

Typ, który miał ją zawieźć na miejsce, nie zaskoczył jej. Jego zachowanie było tym, czego właściwie spodziewała się od samego początku. Najbardziej więc chyba zdziwiona była faktem, że dopiero teraz spotkała się z czymś takim. Słuchała go grzecznie, nawet czasami parsknęła, jeśli opowieść zasługiwała na taką reakcję, a innym razem pochwaliła jego fizyczne zalety, co by się facet nacieszył tym, że zyskał jej uwagę. Miała nadzieję na profity, zapewne tak samo, jak on miał nadzieję na jakiś mały numerek. Nie miała jednak zamiaru spełniać zachcianek kogokolwiek - no chyba, że tym kimś miałby być Nyrhe.

Po dotarciu na miejsce, wyznała ubolewając nad tym, że prawdopodobnie w drodze powrotnej nie trafi już na tak miłego mężczyznę do rozmów, tylko będzie musiała wracać z jakimś mrukiem, który w dodatku tak ją policzy, że będzie ze smutkiem odliczała ostatnie kredyty. Robiąc smutną minę zarzuciła wędkę. Chyba lubiła takie manipulacje.

Wchodząc do lokalu rozejrzała się niepewnie. Oczy wychodziły jej na wierzch na widok falujących hologramów cen. Był to widok niecodzienny, bowiem nie zapuszczała się w takie miejsca. W gangu mieli własnych hakerów. Podchodząc do lady odruchowo odchrząknęła. Chciała po prostu, aby jej głos brzmiał czysto, gdy już się odezwie. W rezultacie przykuła spojrzenie mężczyzny, który wydawał jej się teraz niezadowolony z jej obecności. Miała jednak nadzieje, że to tylko ułuda, wywołana przez nagły spadek pewności siebie. Bardzo rzadko jej się to przytrafiało.

- Chciałam odzyskać usunięte pliki sprzed kilku dni - powiedziała w miłym, kobiecym tonie, podsuwając datapada, którego od razu odblokowała. - Mój narzeczony mi usunął, nie zdążyłam nawet przeczytać. Potem się na mnie obraził... I nie wiem o co... Ale pewnie to pana nie interesuje - uśmiechnęła się bardzo słabo, nie chciała wyglądać na zadowoloną z siebie, bo nie pasowało to do historii, jaką ułożyła sobie w głowie. Zawiesiła spojrzenie na informatyku, próbując czytać z jego gestów, mimiki i tonu głosu. Wątpiła jednak, aby w tak prostej kwestii, było o czym kłamać.

Korekta tekstu: Col Frost
Dziękuję <3
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 24-04-2020 o 21:02.
Nami jest offline