Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2020, 11:17   #168
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Helge umiała dodawać dwa do dwóch. To dawało cztery. Cztery do czterech też może by dodała. Na pewno nie było to cztery, tylko coś innego. Czy umiała jednak prowadzić skomplikowane wnioskowanie?

Była na zewnątrz czegoś, teraz wewnątrz. Skoro byli już w środku opukiwanie nie miało sensu więc Helge usiadła, żeby… chyba dlatego właśnie usiadła, że nie było nic po żeby. Westchnęła. Podrapała się końcem topora po skroni i już miała wstawać, żeby zrobić cokolwiek, kiedy usłyszałą ten głos. Głos, który dawno temu był krzykiem.

Jeśli zestawisz miejsce opuszczone dawno temu z krzykiem, który wybrzmiewał w tym miejscu od dawna możesz dojść do wniosku, że te dwa elementy mogą się ze sobą łączyć. Helge w każdym razie doszła do takiego wniosku, a ponieważ doszła, to w żadnym wypadku nie zamierzała z niego łatwo rezygnować. Do cudzych baz dochodziła wielokrotnie, ale do wniosków prawie wcale. Dodała więc słowa do opuszczonego budynku otrzymując wynik w postaci…

OPUSZCZONY BUDYNEK + ZAKLĘCIE WYGNANIA = WYGNANIE

Skoro więc to miejsce miało możliwości spełniania życzeń to i ją mogło przenieść z powrotem do jej świata! Wstała i postanowiła sobie zażyczyć uczciwie powrotu do domu, w końcu ona też znalazła to miejsce, kiedy ku własnemu wielkiemu zdumieniu wymyśliła coś jeszcze. Zapomniała mianowicie o dodatkowej zmiennej, bez której równanie było niewystarczająco szczegółowe, a tym samym mylące.

OPUSZCZONY BUDYNEK (OSOBY X) + ZAKLĘCIE WYGNANIA (OSOBY X) = WYGNANIE (OSOBY X)

Helge nie była logikiem z wykształcenia. W zasadzie nie wiedziała nawet, co to jest, ale coś jej się tutaj nie zgadzało. Nikt nie lubił się wygnawać. Lub wygnawywać. Sam z siebie, co oznaczało, że Osoba X, która miała moc spełniania życzeń, miała również przymus ich spełniania, bez względu na własne widzimisię. Albo chciała być wygnana. To jednak było mało prawdopodobne, bo nikt nie lubi opuszczać swojej bazy, gdyż w tym czasie, ktoś może ci ją rozwalić, albo po prostu i tak z niej nie skorzystasz.

Skoro ktoś więc wygnał Osobę X, która mogła przenosić ludzi i krasnoludzice, gdzie chciała zgodnie z ich życzeniem, to tutaj Helge doszła do punktu, w którym coś się nie zgadzało.

“- Żebyś wróciła do piekła z któregoś wylazła!”

Z piekła wyłażą tylko złe istoty, a ta nie mogła być zła bo miała przenieść Helgę z powrotem do jej świata, co było dobre. Nie mogła więc wrócić tym samym do piekła, bo nigdy z niego nie wyszła. Nie mówiąc już o analizie słowa “wyłazić”, które można by poddać pod wątpliwość ze względu na fakt, że mało mamy potwierdzonych wypadków opuszczenia piekła i nie wiadomo, czy na pewno w takiej chwili się wyłazi. Może się wylatuje, albo przekopuje, albo jeszcze coś innego.

Helge więc wstała, chrząknęła, bo tak robią mądrzy długousi zanim zaczną mówić. Ustawiła się twarzą w kierunku, który wydał jej się najbardziej odpowiedni i powiedziała głośno i stanowczo, ale bardzo uprzejmie.

- Składam wniosek… mam życzenie… odwołania ostatniego życzenia, które jest niewłaściwe w sensie formalnym w związku z czym powinno zostać anulowane.

Helge nie była na tyle mądra, by posiadać tak bogate słownictwo. Wszystko to przeczytała w warunkach użytkowania dołączonych do świata, w którym przyszło jej żyć. Tak, wiadomo, że nikt tego nie czyta, ale jak nudzisz się w oczekiwaniu na kolejną planszę różne głupie rzeczy przychodzą ci do głowy.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 25-04-2020 o 11:20.
druidh jest offline