Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2020, 21:52   #125
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
”Tainlong”, 3 listopada 2021, 20:00

Restauracja wybrana przez Żyłę nie należała do nieruchomości pana Lao, dlatego faktycznie mogła uchodzić za neutralne terytorium do prowadzenia dalszych negocjacji. Wong i jego przydupasy już tam byli, jedząc coś pałeczkami z tekturowych pudełek i naradzając się między sobą ze skwaszonymi minami. Na widok wchodzących do lokalu przestali jeść, ale miny nadal mieli skwaszone. A raczej wkurzone, co Vadim odnotował w myślach z pewną dozą satysfakcji.

- Dla nas możecie zamówić to samo - powiedział z jowialnym uśmiechem fikser siadając przy stoliku naprzeciwko Wonga - To dobrze, że już jesteście. Cenię sobie punktualność. Ludzie interesu muszą o nią dbać.

- Do dupy z twoją punktualnością - sarknął bez czekania na Wonga Zhu - Już macie jeden dzień spóźnienia. Los Patatos od wczoraj śmieją się z nas i pana Lao. To był bardzo zły pomysł z tym odwlekaniem ultimatum.

- Pan Lao obdarzył mnie dużym zaufaniem - odpowiedział Vadim tracąc sporo ze swojej udawanej wesołości - Większym niż was, jak sądzę. Jeden dzień opóźnienia uśpi ich czujność.

Wong zaczął coś mówić po chińsku i błysk w oczach Dicka dał Żyle do zrozumienia, że czarny coś tam z jego gadki łapał. Albo przynajmniej tak się wydawało jego mózgowi.

- Jak długo jeszcze chcecie zwlekać? - spytał po chwili Zhu tłumacząc słowa swego ziomka - Dzisiaj mogę wam dać tysiaka, ale jutro będzie tylko pięć stów. Musicie tylko przekonać tych skurwysynów, żeby się od nas odwalili.


Ktoś chce coś wtrącić, zanim Vadim podejmie dalszą rozmowę?


 
Ketharian jest offline