”Tainlong”, 3 listopada 2021, 20:10
- Wong powiedział, że masz się od niego odpierdolić - oznajmił w końcu Zhu zerkając na Sida - Zapłaci tysiąc baksów. Tylko za gadkę, nic więcej nie musicie robić. Przekonajcie Razora, że zadzieranie z rodziną Lao to głupota. Dostał jedną działkę za ochronę, więcej płatności nie będzie. Wong nie będzie się mścił za kulę w nodze, ale jeśli Patatos dalej będą nachodzić nas na Promenadzie, poleje się krew! Dobrze to tym kutasom wytłumacz!
- Tysiąc? T-Y-S-I-Ą-C???!!! - Żyła wytrzeszczył demonstracyjnie oczy, przydzwonił pięścią w blat stołu - Gadałeś kiedyś z takim vatos locos? Gadałeś? Nie gadałeś... Próbujesz nas koleś wsadzić na minę. Taką minę, co jak się wdepnie, to ona tak leci do góry i wybucha, takimi kurwa tyci tyci kurwa igiełkami... Żeby te minę rozbroić, te naszprycowaną syntokoką, ostrymi w chuj igiełkami, potrzebujecie sapera artysty... Stoi przed wami razem ze swoimi kumplami, ale on nie będzie ryzykował dla T-Y-S-I-Ą-C-A... Tysiąc pińcet... Strasznie tu gorąco, macie jakieś piwo czy coś?
Wong zrobił wyjątkowo kwaśną minę, ale wbrew oczekiwaniom fiksera nie wybuchnął potokiem ostrych i na dodatek niezrozumiałych słów. Zamiast tego possał przez chwilę kciuk, najwyraźniej próbując oszacować rozmiary koniecznej inwestycji, potem zaś naradził się z Zhu.
- Za tysiąc pięćset to możemy poprosić o pomoc Chupacabras ze Wschodniej Mariny - przetłumaczył słowa krewniaka pana Lao Zhu - Strasznie pokręceni goście, nie tylko od ręki ściągają długi, ale jeszcze rżną w dupy dłużników, na żywca i podobno bez gumy! Dostaniecie tysiąc trzysta i wspomnimy panu Lao, że pomogliście rodzinie. Jak wam to nie pasuje, możecie się wynosić, ale nie myślcie, że o was zapomnimy. W tej dzielnicy nie robi się beki z pana Lao!
Trzej Chińczycy wbili wzrok w twarz Vadima oczekując od Ruska ostatecznej decyzji.